Urząd się tak zmieni, że ogień ma w nim nie hulać

Strefy buforowe, które mają zapewnić bezpieczeństwo w urzędzie, powstaną poprzez zamontowanie drzwi oddzielających klatki schodowe od urzędowych korytarzy.

- Musimy to zrobić, bo takie są zalecenia straży pożarnej. Chodzi o to, by w razie pożaru zabezpieczyć budynek przed rozprzestrzenianiem się ognia. Planowaliśmy to zrobić później, ale pandemia koronawirusa tylko te prace przyspieszy. Dzięki temu zmniejszy się ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa. Spowoduje bowiem, że mieszkańcy, którzy będą przychodzić do urzędu, już nie będą musieli chodzić po budynku w poszukiwaniu konkretnych wydziałów - mówi Wiesław Ciepiela, rzecznik urzędu miasta.
Strefy bezpieczeństwa powstaną na piętrach: pierwszym, drugim i trzecim. Ścianki i drzwi zostaną zamontowane w sąsiedztwie schodów, przed wejściami na korytarz. Urzędnicy, by dostać się do swoich gabinetów, będą musieli używać specjalnych elektronicznych przepustek.

Takie rozwiązanie nie jest niczym nowym. Kilka lat temu wprowadzono je w Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim. Po wjechaniu windą na konkretne piętro, niepowołana osoba nie ma możliwości przedostania się do gabinetów. Drzwi (po sygnale „domofonem”) mogą otworzyć jedynie urzędnicy.
Rzecznik Ciepiela zapewnia jednak, że nowe rozwiązanie nie będzie utrudniało mieszkańcom dotarcia do dwóch najczęściej odwiedzanych wydziałów w urzędzie, czyli wydziału gospodarki nieruchomościami i wydziału geodezji.
Urzędnicy chcą, by strefy buforowe zostały zrobione do 15 grudnia. Aktualnie są na etapie poszukiwania wykonawcy.

Czytaj również:
Miasto szuka koronera

WIDEO: Gorzów Wlkp.: Rusza remont zabytkowej willi Jaehnego