Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W KKP Warta Gorzów miał być atak na pierwszą ligę, nie będzie nawet drugiej. W zamian powstał nowy klub

Alan Rogalski
Alan Rogalski
W takim składzie Kobiecy Klub Piłkarski Warta już nie zagra. Zresztą, w II lidze też już nie
W takim składzie Kobiecy Klub Piłkarski Warta już nie zagra. Zresztą, w II lidze też już nie Alan Rogalski
KKP Warta nie przystąpi w sierpniu do rozgrywek. Wiele jej piłkarek odeszło z klubu i ma przejść do nowego, którego współzałożycielem została… była już trenerka gorzowianek.

W tamtym premierowym sezonie II ligi grupy północnej KKP Warta Gorzów (nie mylić z męską Wartą z III ligi mężczyzn) zajęła piątą pozycję. Ambicje były większe, prezes Marek Wysocki przed samymi zmaganiami deklarował zresztą walkę o awans na I-ligowy front, ale jak na debiut w tej klasie lokatę w środku tabeli należało ocenić wysoko. I to pomimo tego, że część z zawodniczek miała nawet za sobą rywalizację w ekstralidze, gdy kilka lat temu grała w elicie z najbardziej utytułowanym w regionie TKKF Stilon, który dziś występuje na czwartym poziomie. W każdym razie wydawało się, że sytuacja organizacyjna w Warcie jest stabilna i w trakcie nadchodzącej kampanii ten jedyny ośrodek na szczeblu centralnym w województwie, po delikatnym wzmocnieniu podstawowego składu i znaczącym poszerzeniu całej kadry skuteczniej będzie się bił o zaplecze ekstraligi. Aż nagle dwa tygodnie temu pojawił się komunikat o tym, że warciarki wycofują się z ligi. Choć już wcześniej w klubie zaczęły dokonywać się zmiany.

– Klub został postawiony pod ścianą i nie mamy innego wyjścia – mówił nam Wysocki. – Powiem tak: w wyniku wielomiesięcznej działalności pewnych osób w klubie, w tym pani trener, ten jest zmuszony ze względów na braki kadrowe wycofać się z drugiej ligi. Cztery lata ciężkiej pracy, kupę wydanych pieniędzy i to wszystko zostało zmarnotrawione. To skandaliczny temat.

Szczegółów tej szkodliwej działalności pani szkoleniowiec działacz Warty publicznie nie chciał zdradzać, w każdym razie sama Paulina Brzozowska zaprzecza tym oskarżeniom.

– To jest nieprawda. Nie mam sobie nic do zarzucenia. Sama oddałam całe serce dla klubu, do ostatniego dnia pobytu w nim. Myślę, że te osoby, które mnie znają, dobrze o tym wiedzą – powiedziała grająca trenerka, która od ponad miesiąca nie pełniła już tej funkcji w klubie. – Zrezygnowałam też z bycia członkiem zarządu. Sprawa wycofania Warty z ligi mnie więc nie dotyczy. Dlaczego odeszłam? Nie doszliśmy do kompromisu. Miałam inną wizję budowy zespołu, pan Marek inną. Ja też nie chcę mówić o wszystkim publicznie. Ale na tym wspomnianym spotkaniu zrezygnowały ze mną też inne zawodniczki. I żeby była jasność, nie namawiałam ich do odejścia z klubu. Szkoda więc, że tak to skończyło się, bo każda z dziewczyn oddawała to serce. To był zespół, który przy drobnych wzmocnieniach mógłby awansować do pierwszej ligi. Jest żal, ale nie ma co patrzeć w tył.

Być może ta sprawa zakończy się w sądzie. W każdym razie KKP Warta nie przestaje istnieć, ale ze względu na brak wystarczającej liczby piłkarek mógł zgłosić się jedynie do rozgrywek futsalu.

Brzozowska za to… utworzyła nowy klub. To Ladies Soccer Team Gorzów, którego prezesem została Żaneta Medyńska z firmy Bevard, były sponsor KKP Warta.

– Zaufałyśmy jej, bo jest szczera, i to do bólu. Umie rozmawiać, umie też wysłuchać. Pomoże. A przede wszystkim wie, czego chce i nie jest konfliktowa – tak przestawia sternika swojego nowego klubu Brzozowska.

Co ciekawe, Medyńska miała zastąpić w fotelu prezesa Wysockiego, ale ostatecznie zrezygnowała z tego. I choć Wysocki, jak przekonuje, nie chciał już ubiegać się o kolejną kadencję, to wobec braku innych kandydatur ponownie został wybrany na prezesa Warty.

Kto ma przywdziać barwy Ladies Soccer Team oprócz samej trenerki? To na razie jest trzymane w tajemnicy, ale jedną z nich będzie dotychczasowa liderka KKP Warta oraz w przeszłości reprezentantka Polski do 19 lat. I nie będzie to jedyna zawodniczka z byłego II-ligowca.

– To była ich dobrowolna wola – wtrąca kolejny raz Brzozowska, a sama Kamila Szafrańska, która w Warcie była panią kapitan, dodaje: – Odeszłam z Warty, bo była różnica zdań między mną jako zawodniczką a osobą, która zarządza klubem. A miałam też przeczucie, że sytuacja w nim idzie w coraz gorszym kierunku. Mi szkoda jest na to czasu i nerwów, bo jako piłkarki tak naprawdę gramy dla siebie i nie chcemy uczestniczyć w czymś, gdzie jest nieprzyjemna atmosfera. Miały być też zmiany w klubie na lepsze, a wróciłyśmy tak naprawdę do punktu wyjścia. To były więc decyzje tylko samych zawodniczek, które miały podobne zdanie do mojego. I nie poszło tu o żadne pieniądze. Nie było warunkiem zostania w Warcie to, by były jakiekolwiek pieniądze. Najważniejszy dla nas był spokój - przyznała Szafrańska, której sytuacja prywatna i zawodowa sprawia, że nie myślał o grze w innym klubie niż w tym nowym z Gorzowa.

– W Ladies Soccer Team ma być organizacja i zaplecze młodzieżowe. Bardzo mocno chcemy postawić na szkolenie – nie ukrywa Brzozowska i dodaje, że jeśli IV liga lubusko-zachodniopomorska by nie wystartowała, co jest mało prawdopodobne, to LST będzie rozgrywał sparingi, a być może też wystąpi w piłce halowej. Derby KKP Warta Gorzów – LST Gorzów pod dachem w niedalekim czasie? Na dziś nie jest to niemożliwe.

Podprowadzające Stali Gorzów

Tak podprowadzające Stali Gorzów zachęcają do kibicowania żó...

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto