Za półtora tygodnia do pojazdów Miejskiego Zakładu Komunikacji wróci większość rozwiązań, jakie obowiązywały przed wybuchem pandemii.
Po pierwsze: zlikwidowane zostaną tzw. strefy bezpieczeństwa, które były w pobliżu kabiny kierowcy.
Po drugie: po 15 miesiącach przerwy w końcu będzie można wsiadać i wysiadać pierwszymi drzwiami.
Po trzecie: wprowadzony zostanie „ciepły guzik”, czyli o otwieraniu drzwi na przystankach znów będą decydować pasażerowie.
Po czwarte: zniesione zostaną limity dotyczące liczby przewożonych pasażerów. Teraz do autobusu lub tramwaju będzie mogła wejść liczba pasażerów odpowiadająca 100-procentowej pojemności pojazdu.
Po piąte: nie będzie już miejsce wyłączonych z użytkowania, a więc legalnie będzie można usiąść obok innego pasażera.
Po szóste: jeśli nie będzie działał automat do sprzedaży biletów, to bilet będzie można kupić u kierowcy.
Zmiany w autobusach i tramwajach nie oznaczają, że do autobusów będzie można wsiąść bez maseczki. W tej sprawie nic się nie zmienia. W dalszym ciągu przy przejazdach komunikacją miejską obowiązuje nakaz zasłaniania ust i nosa.
Większość pasażerów wróciła
Zmiany związane z pandemią weszły w życie w gorzowskich autobusach w marcu zeszłego roku. Na samym początku pandemii przez wiele dni autobusami jeździło bardzo mało osób (nasz redaktor sam wiele razy był jedynym pasażerem na trasie Górczyn - centrum).
- Dziś liczba pasażerów wynosi już około 70 proc. tej liczby, co przed pandemią - mówił nam we wtorek 15 czerwca Marcin Pejski, rzecznik Miejskiego Zakładu Komunikacji.
Czytaj również:
Autobusy w Gorzowie będą bardziej zielone
WIDEO: Rząd luzuje restrykcje, zaszczepieni nie wliczają się do limitów. Co na to RODO?
Droga księżycowa w Gdyni, czyli Marszewska Góra
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?