W tym bowiem dniu 1945 roku, miasto opuścili Niemcy i zasiedlać zaczęli Polacy. Święto obchodzone jest już od 21 lat, ale większość mieszkańców nadal nic o nim nie wie. Młodzież zapytana w sondzie ulicznej ma na twarzy zdziwienie.
Niewielu wie, dlaczego na domach wiszą flagi i zabrzmi dzwon pokoju. Dlaczego tak się dzieje ? Odpowiedź jest prosta. Za mało się o tym mówi. Nie mówią o tym w szkole, nie mówią rodzice ani dziadkowie. Historia miasta poznawana jest przez młodzież przy okazji innych tematów, nie rozwija się jej , nie utrwala, bo przecież nie ma jej na maturze czy egzaminach gimnazjalnych. Nie ma obowiązkowych wizyt w muzeum, wycieczek po gorzowskich miejscach pamięci. W szkołach rzadko organizuje się wieczornice czy spotkania z pionierami Gorzowa. Regionalizm traktowany jest jakby na marginesie.
Dotyczy to także gorzowskich twórców czyli pisarzy, poetów czy malarzy. Czy jako lektury nadobowiązkowe wprowadza się książki Dowgielewiczowej czy wiersze Furmana. Chyba, że jest jakaś rocznica urodzin lub śmierci. Czasy wojny są już dla nas, tych którzy jej nie przeżyli, czymś bardzo odległym. Musimy sobie jednak uświadomić, że jako mieszkańcy Gorzowa nie zbudujemy sobie tożsamości bez patrzenia w przeszłość.
Dlatego do obchodów tego święta trzeba się przygotowywać cały rok, a nie dopiero w styczniu. Poznawajmy historię miasta, rozmawiajmy o niej z młodzieżą,bo tylko wtedy będziemy się czuli naprawdę z tym miastem związani.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?