- Lekko licząc jest ponad 320 osób – mówi Artur Stojanowski, współorganizator witnickiego protestu. Kilkaset kobiet i kilkudziesięciu mężczyzn zebrało się w rejonie Regionalnego Centrum Ratownictwa. – Obawiałam się, że nie spotkamy się w tak licznym gronie. Jesteście wspaniałe kobiety, wielkie kobiety, wspaniałe dziewczyny i wspaniali mężczyźni – mówiła przed protestem Agnieszka Chudziak, organizatorka wtorkowego pochodu.
Obawiałam się, że nie spotkamy się w tak licznym gronie. Jesteście wspaniałe kobiety, wielkie kobiety, wspaniałe dziewczyny i wspaniali mężczyźni
Mieszkanki i mieszkańcy Witnicy, podobnie jak mieszkańcy innych miast w Polsce, dali wyraz swojemu niezadowoleniu w związku z decyzją Trybunału Konstytucyjnego, który zaostrzył przepisy aborcyjne. – Nie zgadzamy się na to. Nie godzę się, żeby ktoś decydował za mnie. Dość tego! Miarka się przebrała. Będziemy protestowały tak długo, jak będzie trzeba. Do skutku - mówi Justyna, 19-letnia mieszkanka Witnicy. Wśród osób, które pojawiły się na witnickim marszu, dało się rozpoznać twarze osób, które dzień wcześniej manifestowały swoje niezadowolenie w Kostrzynie nad Odrą.
Witnicki protest był o tyle nietypowy, że wspierali go rolnicy. Kilka ciągników prowadziło i zamykało kilkusetosobowy tłum. Protestujący przeszli do głównego skrzyżowania w mieście. Tam wykrzykiwano hasła niezadowolenia, ustawiono też symboliczne znicze i powieszono wieszaki - symbole nielegalnych aborcji dokonywanych w Polsce przez kobiety, które nie mają dostępu do legalnych zabiegów przerywania ciąży.
Protest w Witnicy przebiegał spokojnie. Zabezpieczał go jeden radiowóz policji.
Polecane wideo: Gorzów. Protest kobiet w Gorzowie w poniedziałek 26 października
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?