Do przerwy Warta Gorzów zasłużenie prowadziła 1:0, a gdyby miała lepiej ustawione celowniki, to ta różnica bramkowa byłaby wyższa. Tym bardziej, że w zasadzie Odra Wodzisław nie stworzyła ani jednej groźniej sytuacji pod naszą bramką. A jeśli już było niebezpiecznie, to po ni to dośrodkowaniach, ni to strzałach, z którymi pewnie radził sobie rosły Oskar Natorski, zbijając dwukrotnie futbolówkę nad poprzeczką.
O wiele więcej działo się po drugiej stronie. Witalij Onopko najpierw obronił uderzenie z ostrego kąta Dawida Ufira, a następnie ukraiński obrońca jedynie odprowadził piłkę wzrokiem po tym, jak zza szesnastki na „spadającego liścia” zdecydował się Daniel Czerwiński. Koniec końcu futbolówka zatrzymała się na górnej siatce. Nie minęło sześć minut i w 17 min Ufir tym razem znalazł drogę do sieci. Po dośrodkowaniu z prawej strony w pole karne ofensywny pomocnik gorzowian dostawił nogę i strzałem w lewy dolny róg pokonał Onopkę. W 22 min mogło i powinno być 2:0, ale Paweł Krauz z ostrego kąta trafił w boczną siatkę. I jeszcze tuż przed gwizdkiem oznajmiającym koniec pierwszej połowy Czerwiński tak zawinął futbolówkę „rogalem”, że ta o centymetry minęła lewy słupek wodzisławian.
Cztery minut po przerwie podwyższyć rezultat musiał Ufir. Podopieczny Mateusza Konefała po zagraniu Adriana Bielawskiego stanął oko w oko z Onopką. Mógł podawać na prawą stronę do niepilnowanego Czerwińskiego, postanowił jednak huknąć z półwoleja, ale świetnie ustawiony Ukrainiec nie dał się pokonać. Niewykorzystane szanse się mszczą? Na szczęście nie, ale ostatnie dwadzieścia minut zdecydowanie należało do byłego ekstraklasowca. Najlepszą dla nich okazję zmarnował w 76 min Jakub Kuczera, choć zmarnował, to chyba jednak nie jest najlepsze określenie, bowiem wydało się, że zrobił wszystko, co powinien, a futbolówka po jego główce i tak ledwie otarła się o prawy słupek bramki Natorskiego.
Niemniej nasi zgarnęli pierwszy komplet punktów. Pokonanie blisko 500 kilometrów w jedną stronę nie poszło więc na marne.
Odra Wodzisław – AstroEnergy Warta Gorzów (0:1)
Bramka: Ufir (17).
Warta: Natorski – Majerczyk, Gajda, Siwiński, Bielawski – Gardzielewicz (od 57 Rybicki), Duda, Jachno, Ufir (od 71 Grudziński) – Czerwiński (od 57 Lazar), Krauz (od 71 Kasprzak).
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?