- Budujemy kompletnie nową markę. Byłam ostatnio w Chicago, Reykjaviku, na Monte Cassino. Wszędzie polska marka jest niezwykle chwalona. Nawet środowiska polityczne, które nie zawsze są pozytywnie nastawione do Polski, wszyscy nas chwalą. Idźmy tą drogą, róbmy tak dalej - mówiła w poniedziałek 23 maja w Gorzowie Małgorzata Gosiewska, wicemarszałek Sejmu o polskiej pomocy dla uchodźców. - Dziękuję mieszkańcom Ziemi Lubuskiej za gościnność, za wsparcie, życzliwość, za to, że rzeczywiście Ukraińcy, którzy przyjechali do Polski, mogą czuć się u nas jak u siebie, że nie tworzy się bariery, a przede wszystkim rozwiązuje problemy - dodawała. Dziękowała też Kościołowi za wsparcie i przyjęcie uchodźców w swoich obiektach.
Podziękowania dla mieszkańców naszego regionu płynęły już drugi kolejny dzień. W niedzielę w ukraińskim parlamencie Gorzowowi oraz Zielonej Górze dziękował bowiem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. - Dziękuję wszystkim Polakom za wsparcie - mówił.
- Warto przekonywać, że Polska to nie tylko duże miasta, że Polska jest piękna w całości, a Ziemia Lubuska - szczególnie. Warto tu przyjechać - mówiła w urzędzie wojewódzkim M. Gosiewska.
45 mln zł na pomoc
Wojewoda Władysław Dajczak podsumowywał z kolei pomoc dla uchodźców. - Nie było sytuacji, z którą byśmy sobie nie poradzili, a przecież mieliśmy sytuacje dramatyczne, gdy zupełnie niespodziewanie jechały do Lubuskiego tzw. specjalne pociągi z Warszawy, z Krakowa i na małą stacją w Rzepinie w jedną noc przybywało 3,5 tys. osób - mówił W. Dajczak.
Wojewoda informował także, że przekazał już 45 mln zł - z funduszu pomocowego - dla lubuskich samorządów oraz osób, które przyjmują uchodźców z Ukrainy.
- Jeśli tylko samorząd składa wniosek, natychmiast przekazujemy pieniądze. Ciągle apelujemy, by takie wnioski składać - mówił wojewoda.
Kilkadziesiąt tysięcy uchodźców w Lubuskiem
Ilu uchodźców z Ukrainy przybyło do Lubuskiego od 24 lutego, gdy Rosjanie zaatakowali naszych południowo-wschodnich sąsiadów?
- Nie jesteśmy w stanie dokładnie określić liczby. Mamy wydanych 33 tys. numerów PESEL i to pokazuje skalę. Na pewno jest to wyższa liczba. Myślę, że uchodźców jest co najmniej 40 tysięcy. Wiele osób nie zgłasza pobytu, bo mieszka u rodzin, u znajomych - mówił w poniedziałkowe przedpołudnie Władysław Dajczak.
Uchodźcy mieszkają nie tylko u swoich bliskich. Ci, którzy ich w Lubuskiem nie mają, ulokowani są w miejscach przygotowanych przez samorządy czy w miejscach noclegowych udostępnionych przez przedsiębiorców.
- Mamy przygotowanych 7 tys. miejsc, z czego 3,5 tys. jest zajętych. Straż graniczna podaje, że uchodźców jest coraz mniej i u nas te to się potwierdza. Są już przypadki, że mniej osób przyjeżdża niż wyjeżdża z powrotem na Ukrainę - mówił wojewoda.
Czytaj również:
Pomoc liczona w setkach ton. W Lubuskiem zebrano już ponad siedemset palet z darami!
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?