Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wicina to nasze lubuskie Pompeje! Okrutni Scytowie unicestwili prężnie rozwijający się gród. Dlaczego to zrobili?

Małgorzata Fudali Hakman
Małgorzata Fudali Hakman
Wicina, czyli lubuskie Pompeje
Wicina, czyli lubuskie Pompeje Małgorzata Fudali Hakman/Archiwum GL
Podobno przy Wicinie(powiat żarski), Biskupin to... taki sobie gród. Wszystko dlatego, że tutaj dzieje prężnego grodu ludzi kultury łużyckiej skończyły się nagle. Stąd często mówi się o Wicinie, jako o Lubuskich Pompejach

Archeolodzy, historycy nie mają wątpliwości, że Wicina to nasz nie tylko regionalny, ale narodowy skarb, co najmniej równoważny z Biskupinem. Dzięki swemu gwałtownemu kresowi czas się jakby tutaj zatrzymał, a grodzisko przetrwało w miarę dobrym stanie…

Tutaj mieści się grodzisko w Wicinie

Niedaleko niewielkiej rzeczki, dziś dopływu Lubicy, rozciągała się górująca nad okolicą piaszczysta wydma. Ponieważ wokół znajdowały się rozległe mokradła, przypominała wyspę. Wokół każdy skrawek nadającej się pod uprawę ziemi był zagospodarowany, ale dominowały zalewane okresowo łąki. Na niewielkich działkach uprawiano zboża: pszenicę, jęczmień i proso. Obok rosły groch, bób i soczewica, a także len oraz mak. Dlatego też jesienią czworokątne spichrze pękały w szwach. Za linią lasu teren nieco się podnosił, widać było wzgórza – to polodowcowe wyniesienie żarskie...

Wicina, czyli lubuskie PompejeMałgorzata Fudali Hakman/Archiwum GL

Życie w cieniu wału

Najpierw była to anonimowa wieś. Jednak z każdym rokiem stawała się coraz bardziej znana, a mieszkańcy zaczęli być majętni. Za sprawą sztuki produkcji brązu stawali się coraz zasobniejsi, a zaglądających tu kupców dobrze już znali. A nie były to bezpieczne czasy. Lotem błyskawicy, od osady do osady, rozchodziły się alarmujące opowieści o brodatych, okrutnych koczownikach, Kimme-rach, którzy zaczęli najeżdżać osady na południu. Stąd w VII wieku przed naszą erą także w Wicinie rozpoczęto budowę wału drewniano-ziemnego.

Wicina, czyli lubuskie PompejeMałgorzata Fudali Hakman/Archiwum GL

Stolica brązu w Wicinie

Specjalnością Wiciny, która rozsławiła ją zapewne w bliższej i dalszej okolicy, była produkcja brązu. Nic zatem dziwnego, że archeolodzy znaleźli tutaj narzędzia służące do wytopu metalu i jego obróbki. Były to gliniane łyżki i tygle odlewnicze, ułamki form odlewniczych, jedyny odkryty w Polsce egzemplarz młota kowalskiego z okresu halsztackiego, rogowy młoteczek cyzelerski, zestaw przecinaków i dłut. Bardzo bogaty jest również zbiór gotowych już przedmiotów z brązu i żelaza, chociaż nie do końca jest pewne, że wszystkie były „made in Wicina”. Głównie to ozdoby naszyjniki, szpile, bransolety, naramienniki, spiralki z drutu, guzy, wisiorki, paciorki. W osadzie znaleziono także figurki i wisiorki z brązu, przedstawiające ludzi i zwierzęta. Narzędzi było tam zresztą sporo: od żelaznych noży, przez płaskie kamienie żarnowe i rozcieracze do ziaren, brązowy sierp, ciężarki tkackie, przęśliki, rylce, szydła i igły.

Wicina, czyli lubuskie PompejeMałgorzata Fudali Hakman/Archiwum GL

Wytwarzane w Wicinie przedmioty z brązu wymieniano na żywność, surowce i inne produkty sąsiednich osad. Produkcja metalu oparta była prawdopodobnie na sprowadzanej z dalekich stron rudzie. Żelazo, brąz i złoto nie występują w okolicy i najbliższe złoża, z których mogły pochodzić, znajdują się w Sudetach. Do osady trafiały też inne towary i surowce z odległych terenów. Z północy sprowadzano bursztyn.

Śmierć wicińskiej księżniczki

Miała około 25 lat. Jej urodę podkreślały złote ozdoby głowy, sznur szklanych paciorków, szpila przytrzymująca szatę i zapinki. To znaczyło posażną pannę i zapewne dlatego nazwano ją wicińską księżniczką. Pewnego dnia, a działo się to na przełomie VI i V wieku przed naszą erą, wyszła z domu obwieszona ozdobami. Jak chcą niektórzy, tego dnia, a było to jesienią, w Wicinie trwało jakieś święto. Może plonów? To osłabiło czujność. Zresztą za sprawą przebudowy umocnień osada była niemal bezbronna. Jej mieszkańcy nie zdążyli przygotować się do obrony lub nie mogli się bronić, brakuje bowiem śladów zaciętej walki i szkieletów obrońców.

Wicina, czyli lubuskie PompejeMałgorzata Fudali Hakman/Archiwum GL

Wróg to wykorzystał. Była to zapewne jedna z wypraw Scytów lub ludów powiązanych ze Scytami, żyjących w tamtym czasie na Zakarpaciu. O najeźdźcach świadczą pozostałości broni: liczne groty strzał do łuku oraza czekany typu scytyjskiego. Osada została zdobyta. Ludność uprowadzono w niewolę, częściowo wymordowano. Właśnie niewolnicy i bydło stanowiły główny cel łupieżczych wypraw.

Zostały tylko zgliszcza

W trakcie prac wykopaliskowych odkryto szkielety kobiet, dzieci oraz starszych mężczyzn bez pochówku, pozostawione w zgliszczach spalonej osady. Znaleziono przy nich ozdoby stroju i ciała. Dla lubujących się w złocie Scytów kosztowności z brązu nie miały żadnej wartości. Niedaleko scytyjskiej księżniczki leżał szkielet matki przykrywającej swoim ciałem siedmioletnie dziecko. Część wicinian mogła zaczadzić się podczas pożaru grodu.

Wicina, czyli lubuskie PompejeMałgorzata Fudali Hakman/Archiwum GL

Mieszkańcy starali się w panice ukryć swoje mienie. W jednej z jam, wypełnionej żołędziami, leżały schowane brązowe ozdoby, które w ostatniej chwili przykryto jeszcze garnkiem.
Osadę całkowicie spalono. Pożar strawił wszystko, ale jednocześnie uchronił przed rabunkiem liczne przedmioty codziennego użytku. Jak w tragedii antycznych Pompejów – kataklizm przyczynił się do zachowania obrazu życia osiedla unicestwionego prawie w jednym momencie.

Park kulturowy w Wicinie

- Oczywiście, pomysł utworzenia parku kulturowego w Wicinie jest doskonałym pomysłem – dodaje Barbara Bielinis-Kopeć, lubuska wojewódzka konserwator zabytków. - Parków kulturowych mamy niewiele. Tutaj na pochwałę zasługuję świadomy wartości zabytku samorząd. Oczywiście wpisanie do rejestru zabytków gwarantuje ochronę prawną zabytku, ale często samorządy nie są tym zachwycone, widząc tylko ograniczenia.

Park uwypukla wartość obiektu i sprawia, że staje się on atrakcja turystyczną. Oczywiście wymaga to pewnych przygotowań. Pieniądze? Cóż, wiadomo, że jest to słaby punkt, ale jestem przekonana, iż widząc konsekwencję ludzi w ten projekt zaangażowanych, fundusze się znajdą. To bardzo cenny projekt, chociażby ze względów edukacyjnych.

Wicina, czyli lubuskie PompejeMałgorzata Fudali Hakman/Archiwum GL

Teren parku został uporządkowany, pojawiły się tablice informacyjne. Niestety zainteresowanie Wiciną ma także swoje ciemne strony. Już od kilku dekad na terenie Wiciny pojawiają się poszukiwacze działający z wykrywaczami metalu. Archeolodzy uważają ich za zwykłych rabusiów. Stali się już tak bezczelni, że zdejmują nawet kamery monitoringu. Nawiasem mówiąc, w zeszłym roku kamery zarejestrowały działanie poszukiwaczy, ich twarze. Nagrania trafiły do policjantów, ale, niestety, sprawa nie znalazła ciągu dalszego. Liczba wykrywaczy na tym terenie zmniejszyła się dopiero po tym, aż pojawili się tutaj profesjonaliści z dobrym sprzętem i teren został praktycznie z artefaktów oczyszczony…

Dzisiaj teren, na którym kiedyś stał gród wygląda mało okazale. Zresztą zobaczcie sami w naszej galerii!

Wicina, czyli lubuskie Pompeje

Wicina to nasze lubuskie Pompeje! Okrutni Scytowie unicestwi...

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zary.naszemiasto.pl Nasze Miasto