Wielkanoc smakuje nie tylko żurem. Czym zajadali się na ryneczku w Gorzowie?

- Już po raz kolejny zaczynamy Wielkanoc na rynku przy Jerzego. Dzisiejsza impreza jest inauguracją przedświątecznych przygotowań. Częstujemy potrawami, rozdajemy palmy. Wszystko pochodzi od naszych lokalnych producentów – mówiła w piątkowe przedpołudnie Agata Dusińska, prezes Gorzowskiego Rynku Hurtowego. 22 marca, na dziewięć dni przed Wielkanocą, GRH zorganizował akcję „Znów święta na ryneczku”. Na czym ona polegała?

Gorzowski Rynek Hurtowy od kilku lat współpracuje z Zespołem Szkół Gastronomicznych. I właśnie jego uczniowie wraz ze swoimi nauczycielami przygotowali potrawy dla mieszkańców. Był nie tylko tradycyjny wielkanocny żur.

- Przede wszystkim promujemy zdrowy tryb życia przez jedzenie – mówił mistrz kuchni Paweł Salamon. - Odkrywamy nowe smaki i produkty. Przykładowo: fasola biała Jaś, która zazwyczaj jest w zupie fasolowej, dzisiaj posłużyła nam do pasztetu. Podajemy go z sosem tatarskim, który serwowany jest do jajek – dodawał P. Salamon.

- Pomysł na wegańskie potrawy wziął się z tego, że dużo rozmawialiśmy z mieszkańcami. Część z nich przechodzi na dietę wegetariańską, więc postanowiliśmy wyjść im naprzeciw – mówił nam Dawid Tillmann, kierownik szkolenia praktycznego w Gastronomiku.
Potrawy smakowały mieszkańcom. Kolejka po żurek czy paszteciki nie kończyła się przez długie minuty.

Czytaj również:
Co za smak! W Gorzowie przygotowali dla mieszkańców… bigos z dyni