Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybierasz się na urlop? Uważaj, żeby nie zostać wakacyjnym przemytnikiem!

Magdalena Marszałek
Magdalena Marszałek
Wracając z wakacyjnych wyjazdów w naszych bagażach często przewozimy różne rzeczy z zagranicy.
Wracając z wakacyjnych wyjazdów w naszych bagażach często przewozimy różne rzeczy z zagranicy. Pexels
Lubuszanie chętnie wybierają egzotyczne miejsca na letni wypoczynek. Oprócz pięknych wspomnień, z zagranicznych urlopów często przywożą również oryginalne pamiątki. Warto jednak pamiętać, że nie wszystko możemy przywieźć do kraju, a lista niedozwolonych przedmiotów może nas zaskoczyć. Wystarczy zabrać ze sobą kawałek rafy koralowej lub muszlę chronionego gatunku i kłopoty gotowe!

Trzeba liczyć się z kontrolą

Muszelka z plaży, oryginalna figurka albo regionalny smakołyk. Czasem dopiero na granicy okazuje się, że przewozimy towary, za które grozi nam wysoka grzywna albo nawet więzienie. Przygotowując się do wakacji pamiętajmy więc nie tylko o paszporcie i ubezpieczeniu turystycznym, ale także o przepisach dotyczących limitów i ograniczeń związanych z przywozem towarów.

Wracając z tak zwanego "kraju trzeciego", czyli państwa nie będącego w Unii Europejskiej możemy zostać poddani kontroli celnej. W zależności od transportu, którym podróżujemy możemy przywieźć pamiątki oraz wyroby akcyzowe na własny użytek o wartości 430 euro, jeżeli podróżujemy samolotem, a jeśli transportem drogowym takich towarów możemy kupić za 300 euro. Zgłosić powinniśmy także większą ilość gotówki. Limit to 10 tysięcy euro albo ich odpowiednik w innych walutach - tłumaczy Krajowa Administracja Skarbowa.

Kiedy podróżujemy samolotem i wysiadamy na lotnisku, wybieramy rodzaj przejścia - zielone lub czerwone. Kierując się do zielonego przejścia deklarujemy, że nie mamy nic do oclenia i nic, co mogłoby budzić zainteresowanie celników. Jeżeli decydujemy się na przejście czerwone, to deklarujemy, że mamy towary, które powinny zostać oclone. Jeśli tego nie zrobimy, a w czasie kontroli okaże się, że jednak mamy takie towary, to kary mogą być bardzo różne w zależności od tego, co przywozimy.

Kanapkę trzeba zjeść wcześniej

Wracając spoza Unii Europejskiej absolutnie nie wolno nam przywozić żywności pochodzenia zwierzęcego, czyli między innymi mięsa, wędlin oraz nabiału. Wyroby takie są od razu zabierane i lądują w specjalnym koszu do utylizacji.

Wszystkie takie produkty mogą zawierać patogeny, które wywołują choroby zakaźne u zwierząt. Produkty pochodzenia zwierzęcego, nawet w niewielkich ilościach, trzeba oddać na granicy, a następnie wyrzucić do specjalnego pojemnika. Wyjątkiem może być żywność dla niemowląt oraz produkty spożywcze, których używamy ze względów zdrowotnych - podkreśla Krajowa Administracja Skarbowa.

Żywność pochodzenia niezwierzęcego można przywieźć na teren Unii Europejskiej bez granicznej kontroli sanitarnej, ale tylko na własne potrzeby. W przypadku produktów roślinnych możemy wieźć tylko kilka gatunków owoców: banany, kokosy, duriany, ananasy i daktyle.

Muszelka z plaży i skórzana torebka

O wiele poważniejszym źródłem kłopotów może być jednak kupiona na straganie skórzana torebka, pasek ze skóry naturalnej, ozdoba z kości zwierząt czy muszelka z plaży. Kupując je i zabierają ze sobą do domu możemy nieumyślnie stać się wakacyjnym przemytnikiem. Takie pamiątki mogą bowiem być wykonane z gatunków zagrożonych wyginięciem. Przywóz takiego okazu lub pamiątki, która zawiera choćby jego najmniejszy fragment, bez wymaganego zezwolenia, jest przestępstwem, za które grozi nawet 5 lat pozbawienia wolności.

W walizkach turystów można znaleźć skóry ze zwierząt, kość słoniową, koralowce, muszle, ale również różnego rodzaju medykamenty tradycyjnej medycyny azjatyckiej. Często wśród przejętych pamiątek są wypchane zwierzęta, takie jak duże koty lub krokodyle. Czasami można znaleźć rzadkie okazy typu kolce jeżozwierza, zęby z aligatorów, czy też zęby hipopotamów. Kupowanie takich pamiątek z chronionych zwierząt i roślin, to nie tylko przykładanie ręki do ich cierpienia i wymierania całych gatunków. To również przestępstwo, za które grozi nam wysoka grzywna lub więzienie - tłumaczy Krajowa Administracja Skarbowa.

Przemytnicy „zatrudniają" turystów

W niektórych krajach za przemyt narkotyków grozi nam wiele lat więzienia, a nawet kara śmierci. W dodatku przestępcy próbują wykorzystywać turystów jako swoich pośredników, często zupełnie nieświadomych. Jak się przed tym ochronić? Przede wszystkim nie przyjmujmy od obcych osób żadnych rzeczy do przewiezienia. Może okazać się, że „leki dla cioci" są narkotykiem lub innym nielegalnym towarem. Pamiętajmy również o tym, aby cały czas mieć na oku swój bagaż, żeby nikt nie mógł go podmienić ani niczego do niego nie podrzucił. Nie zostawiajmy bagażu bez opieki, ponieważ może on zostać uznany za podejrzany. W momencie, kiedy takim pakunkiem zainteresują się służby, możemy dostać kolejną pamiątkę z urlopu - mandat.

Zobacz również:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto