- Głównym filarem kampanii wyborczej i następnych lat rozwoju Gorzowa będzie wieloletni plan inwestycyjny. Robimy to dla trzech poziomów życia – dla młodych, dla dorosłych i dla seniorów – mówił w czwartek prezydent Jacek Wójcicki. Wczoraj po południu zainaugurował swoją kampanię prezydencką. Jej hasło to: „Gorzów – miasto dla pokoleń”. Zrobił to na wyremontowanym Kwadracie, w towarzystwie kandydatów na radnych ze swojego komitetu (liderami list są: Patryk Broszko, Marcin Kurczyna, Jan Kaczanowski, Grażyna Wojciechowska, a także sam Wójcicki).
Jeśli chodzi o młodych i najmłodszych, to Wójcicki zapowiedział budowę nowego żłobka i przedszkola na os. Europejskim. Chce też w najbliższym roku doprowadzić do połączenia Akademii im. Jakuba z Paradyża z Zamiejscowym Wydziałem Kultury Fizycznej (po zmianie prawa dotyczącego szkół wyższych jego ranga spada). Z nowych pomysłów są też specjalne nagrody naukowe prezydenta. Poza tym Wójcicki wyliczył pomysły, o których wspominał już wcześniej - m.in. wprowadzenie przywilejów dla posiadaczy karty mieszkańca przy zapisach dziecka do żłobka, budowę centrum edukacji zawodowej na poszpitalnych terenach przy ul. Warszawskiej.
Więcej nowych pomysłów dotyczy dorosłych. – Jest duża szansa, że w ciągu dwóch lat rozpoczniemy Kawkę 2 na Zawarciu (wymianę pieców na centralne ogrzewanie). Jesteśmy już po rozmowach z elektrociepłownią, z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska. Przekażemy mieszkańcom 200 mieszkań komunalnych. Chcemy wprowadzić preferencyjne czynsze dla najuboższych – zapowiadał Wójcicki. Mówił też o budowie hali sportowej, modernizacji stadionów przy Olimpijskiej i Wyszyńskiego. Ma być też bardziej ekologicznie, bo rozbudowane mają zostać ścieżki rowerowe, będą kupiona autobusy elektryczne.
A jakie pomysły Wójcicki ma dla najstarszych?
- Nowością będzie centrum pracy dla seniorów. Będziemy sami szukać dla nich pracy, ale i sami im tę pracę zaoferujemy. Wprowadzimy też mobilnego urzędnika. Osoby, które mają problem z poruszaniem się, będą mogły zadzwonić po urzędnika i on przyjedzie do mieszkańca – zapowiadał prezydent.
Cztery lata temu Wójcicki zdobył 26.060 głosów, co dało mu poparcie 60,59 proc. Czy jeśli tym razem miałby osiągnąć gorszy wynik, będzie to dla niego porażką?
- W jakimś stopniu… tak. Wielu mieszkańcom może nie podobać się rozkopany Gorzów, ale musimy ten etap przejść, żeby później żyć w komfortowych warunkach – odpowiedział na pytanie GL Wójcicki.
Czytaj też: Sondaż "GL": Na kogo głosowaliby mieszkańcy Gorzowa?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?