O tej sprawie pisaliśmy kilka dni temu w tekście: Czytelnik: - Zalew w Karninie pachnie rozpuszczalnikiem. Pisaliśmy wówczas o tym, że zgłosił się do nas gorzowianin - pan Krzysztof - który w zeszłym tygodniu wybrał się nad zalew w Karninie.
- Zalew wygląda, jakby ktoś wylał do niego hektolitry czegoś chemicznego w jaskrawym kolorze - opisywał nasz Czytelnik.
Wójt gminy Paweł Tymszan odpowiadał na to: - W zalewie doszło do zakwitu sinic. Zakaz kąpieli w akwenie obowiązuje do odwołania - mówił.
- Niemożliwe, żeby sinice pachniały rozpuszczalnikiem i pokrywały brzeg kożuchem wyglądającym jak farba lateksowa - odpowiadał z kolei na słowa wójta pan Krzysztof.
Po spostrzeżeniach Czytelnika urzędnicy z Deszczna ponownie wybrali się nad zalew, a po wizycie skontaktowali się z naszą redakcją.
- Potwierdzamy że są to sinice. Podczas wizji lokalnej na zalewie dokonanej zarówno wczoraj jak i w dniu dzisiejszym nie stwierdzono zapachu rozpuszczalnika a kożuch nie jest czymś nadzwyczajnym, przy zakwicie sinic - przekazała nam Karolina Piróg z inspektoratu ds. ochrony środowiska w Urzędzie Gminy w Deszcznie.
Jakość wody w zalewie Karninie stale się poprawia. Jeszcze przed weekendem urzędnicy poinformowali:
„Wzrokowa ocena jakości wody nad zalewem w Karninie nie pokazuje obecności sinic. Woda została pobrana do badania czekamy na wyniki, o których będziemy informować na bieżąco. W wodzie nie wykryto substancji chemicznych”.
Czytaj również:
Kto zajmie się terenem kąpieliska w Karninie? Chętne są dwie firmy
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?