Zbrodnia Katyńska wciąż przeraża swoim okrucieństwem. Gorzów wspomina jej ofiary

W czwartek (13 kwietnia) w Gorzowie odbyły się obchody 83. rocznicy Zbrodni Katyńskiej. Hołd ofiarom sowieckiego mordu oddali między innymi przedstawiciele władz samorządowych, wojewódzkich oraz delegacje instytucji.

Ta decyzja brzmiała: rozstrzelać, a w jej uzasadnieniu napisano, że są zaciekłymi wrogami państwa sowieckiego. Zostali zamordowani strzałem w tył głowy. Wrzucani jeszcze z orłami na guzikach mundurów do głębokich dołów. Zostali zamordowani bez sądu, bez wyroku z pogwałceniem międzynarodowych praw i wszelkich konwencji cywilizowanego świata. Chcemy o tym pamiętać, mimo że pamięć o tych wydarzeniach starano się wymazać. Ona miała zniknąć i w polskiej historii miało jej nie być. Ale byli ludzie, którzy mówili o prawdzie katyńskiej, mimo że było to karane nawet więzieniem. Dzisiaj oddajemy hołd ofiarom tego sowieckiego mordu i dziękujemy za ich bohaterstwo - mówi Władysław Dajczak, wojewoda lubuski.

O tym, jak ważna jest pamięć o wydarzeniach sprzed ponad osiemdziesięciu lat i przekazywanie jej kolejnym pokoleniom, by trwała jak najdłużej mówił również Marek Surmacz, wnuk zamordowanego w Katyniu oficera Alojzego Banacha.

To jest nasze obywatelskie zobowiązanie, żeby czcić pamięć tych, którzy wtedy zostali brutalnie zamordowani. Trzeba wspominać o tym, bo to było ponad dwadzieścia tysięcy znamienitych obywateli - kadra wojskowa, duchowni, nauczyciele i lekarze. Naszym zobowiązaniem jest mówić o tym, przypominać i przekazywać tę pamięć następnym pokoleniom, bo o tym nie tylko nie można zapominać, ale trzeba ciągle wyciągać właściwe wnioski - mówi Marek Surmacz.

Uroczystości 83. rocznicy Zbrodni Katyńskiej odbyły się na cmentarzu przy ulicy Żwirowej w Gorzowie.

Zobacz również:

• Katyń na zawsze pozostanie symbolem sowieckiej zbrodni