Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zielona Góra Hit dla nauczycieli, rodziców, terapeutów i młodych ludzi, czyli Zamek rządzi

Leszek Kalinowski
Leszek Kalinowski
Marcin Łokciewicz (23 lata pracy w Zaborze) napisał książkę "Zamek rządzi". Warto po nią sięgnąć
Marcin Łokciewicz (23 lata pracy w Zaborze) napisał książkę "Zamek rządzi". Warto po nią sięgnąć Jacek Katos
Znajomi o Marcinie Łokciewiczu mówią: cichy bohater. Bo jak nazwać kogoś, kto od 23 lat pomaga dzieciom i młodzieży wyjść na prostą. I to właśnie znajomi namówili go do napisania książki, która pomoże innym. Wystarczy, że spisze swoje doświadczenia i pokaże, w czym tkwi słabość, a w czym siła dziecięcej psychiatrii.

Marcin Łokciewicz od 1998 roku pracuje w Centrum Leczenia Dzieci i Młodzieży w Zaborze koło Zielonej Góry. Jest nauczycielem-wychowawcą w najstarszej grupie na oddziale dziecięcym, ale jako arteterapeuta ma też kontakt z pacjentami ze wszystkich oddziałów. Organizuje cotygodniowe spotkania kulturalno-rozrywkowe dla całej społeczności, zwane przez wszystkich apelami.

Zamek rządzi to nie tylko książka o Zaborze, to dużo więcej

Właśnie wydał książkę pod tytułem „Zamek rządzi”, która stała już hitem nie tylko w środowisku osób, zajmujących się pomocą innym, Publikacja jest darmowa dla szkół, bibliotek, instytucji, psychologów, pedagogów. Inni mogą już kupić np. na Allegro. Całkowity dochód zostanie przeznaczony na dodruk tej ciekawej pozycji. Pamiątki dla setek wychowanków, poradnika dla młodzieży, rodziców, pedagogów… Przepustki do szpitala psychiatrycznego.
Jak mówi autor, napisał ją z potrzeby serca. I dzięki zachęcie osób, które czytały jego spostrzeżenia na facebooku. – Te twoje uwagi są takie mądre, życiowe, powinny znaleźć się w jednym miejscu, pod ręką. W książce – mówili. – Przecież tymi opowieściami możesz pomóc dużo większej liczbie osób.
Duży wpływ na podjęcie decyzji o napisaniu książki miał też medialny przekaz o polskiej psychiatrii. Ona ukazywana jest w negatywnym kontekście, w stereotypowy sposób. Pobyt w szpitalu psychiatrycznym pokazywany jest jako zło.
- Kiedy dzieje się z dzieckiem coś nie tak, rodzice robią wszystko, by nie trafiło ono do naszej placówki. Bo wstyd. Bo operują stereotypami. Bo pacjenci są stygmatyzowani. A przecież choroba psychiczna jest taka sama jak każda inna – mówi Marcin Łokciewicz. – Zamiast pomóc dziecku, lepiej udawać, ze problemu nie ma. A ono i tak, po trzech, czterech miesiącach, po nieudanej próbie samobójczej, trafia do nas.

Marcin Łokciewicz (23 lata pracy w Zaborze) napisał książkę "Zamek rządzi". Warto po nią sięgnąć
Marcin Łokciewicz (23 lata pracy w Zaborze) napisał książkę "Zamek rządzi". Warto po nią sięgnąć Jacek Katos

Zamek rządzi, czyli podopieczni czują się ważni

Ludzie dziś dbają o włosy, paznokcie, skórę, chodzą do solarium, sauny, siłowni, korzystają z usług różnych specjalistów. Ale wizyta u psychologa czy psychiatry wciąż jest postrzegana jako coś wstydliwego, niewłaściwego. To duży błąd, którego skutki są ogromne.
Przeraża także fakt, że to właśnie w województwie lubuskim najwięcej młodzieży próbuje odebrać sobie życie, bo sobie w nim nie radzi.
Dlatego dzieli się w książce swoimi doświadczeniami. Zwraca uwagę na kondycję psychiczną dzieci i młodzieży.
- Panie Marcinie, gdybym wcześniej przeczytał pana książkę, nie miałbym takich oporów przed przyjazdem do Zaboru. Bardzo się denerwowałem, że muszę tam jechać. Miałem wiele obaw, co mnie tam czeka – napisał jeden z byłych już podopiecznych. – A Zabór to były wakacje, kolonia, podczas której wróciły siły i chęć do życia. Wspaniałe dni, które pozwoliły wyzdrowieć i czuć się bardzo dobrze.
Na okładce książki „Zamek rządzi” jest zachodzące słońce i postać do niego zwrócona.
- To jedna z prac podopiecznego, którą wykonał na cotygodniowy konkurs plastyczny. Przyjechał do nas po próbie samobójczej – mówi autor książki. – Był zamknięty w sobie, ale z czasem powoli zaczął się otwierać. Osiągał sukcesy sportowe, występował w filmie, na apelu. Zyskał wielu kolegów i koleżanek. Poczuł się kimś wartościowym, ważnym.

Marcin Łokciewicz (23 lata pracy w Zaborze) napisał książkę "Zamek rządzi". Warto po nią sięgnąć
Marcin Łokciewicz (23 lata pracy w Zaborze) napisał książkę "Zamek rządzi". Warto po nią sięgnąć Jacek Katos

Zamek rządzi, dziś jestem innym człowiekiem

Wiele osób ma różne problemy psychiczne. Nie radzi sobie w szkole, w domu. Otaczający świat ich przerasta. Teraz pandemia koronawirusa, zamknięcie, ograniczenia na każdym polu spowodowały, że te kłopoty ujawniły się z większą siłą, pojawiły się u innych, bardziej odpornych osób. Potrzebujących wsparcia przybyło, a placówek i specjalistów jest tyle samo…
Marcin Łokciewicz w swej książce udowadnia, że w każdym z nas drzemią różne talenty. Czasem potrzeba je tylko wydobyć. Samemu lub przy pomocy innych ludzi, którzy zmotywują, zachęcą, pokażą różne ścieżki rozwijania pasji.
- Stąd u nas tyle castingów, konkursów, różnych działań artystycznych i sportowych. By każdy mógł poczuć się w czymś dobrym, by poczuć się zwycięzcom i nabrać ochoty do dalszej pracy nad sobą – podkreśla arteterapeuta.
Jedna z podopiecznych nie chciała chodzić do szkoły, wybierała park zamiast lekcji. Nie wierzyła w swoje możliwości.
Po wyjeździe z Zaboru minęło pół roku, kiedy napisała do Marcina Łokciewicza list.
- Panie Marcinie, jestem dziś innym człowiekiem. Po przyjeździe do domu, zapisałam się w domu kultury na zajęcia teatralne. Bo poczułam w Zaborze, że to jest to, co chciałabym robić. Ostatnio byliśmy na przeglądzie i wygraliśmy. Jestem całkowicie pochłonięta nową pasją. Chodzę do szkoły. Zmieniłam towarzystwo. Jest super!
- I właśnie o to chodzi – podkreśla nauczyciel.
Najgorsze co może być to nuda. W Zaborze nie ma na nią miejsca. Jak mówił autor książki, zorganizował prawie 800 imprez artystycznych. By każdy mógł poczuć się ważnym…

Marcin Łokciewicz (23 lata pracy w Zaborze) napisał książkę "Zamek rządzi". Warto po nią sięgnąć
Marcin Łokciewicz (23 lata pracy w Zaborze) napisał książkę "Zamek rządzi". Warto po nią sięgnąć Jacek Katos

Zamek rządzi i Wirtualne pozdrowienia

Jednym jego działań, które także znalazły się w książce były „Wirtualne pozdrowienia”, gdzie pacjentów Centrum Leczenia Dzieci i Młodzieży w Zaborze pozdrawia kilkudziesięciu znanych Polaków. Aktorzy, sportowcy, piosenkarze… Po to by poczuli, że nie są sami, że mają wsparcie, że są potrzebni.
- Byłem sam zaskoczony, jak chętnie odpowiedzieli na propozycję znani ze szklanego ekranu artyści czy sportowcy – przyznaje Marcin Łokciewicz. Oczywiście, zaczęło się od znajomych ze studiów w Zielonej Górze m.in. Adama Nowaka z zespołem Raz Dwa Trzy, która to grupa powstała właśnie w Winnym Grodzie czy kabaretów. A potem już poleciały pozdrowienia innych znanych postaci, 10, 20… 50! Trudno zliczyć…
- Rafał Darżynkiewicz przesłał nam pozdrowienia podczas finału Mistrzostw Świata w Koszykówce w Pekinie, który komentował. Co to było za przeżycie! Raper Piekielny podczas koncertu w Głogowie opowiedział o naszym Centrum Leczenia i cała sala pozdrawiała naszych podopiecznych. Publiczność krzyczała: Zabór, Zabór! To dla naszych dzieci i młodzieży były wielkie słowa – podkreśla Marcin Łokciewicz. – W takich momentach zdają sobie sprawę, że nie są napiętnowane, nie są wyrzutkami społecznymi, ale ktoś o nich pamięta, pozdrawia ich, jest z nimi!
Nie zapomną słów i uśmiechu Patrycji Markowskiej, Pawła Małaszyńskiego, Kuby Błaszczykowskiego i wielu innych znanych osób.

Zamek rządzi, czyli śmiech i łzy

Łzy i śmiech towarzyszą podopiecznym każdego dnia. Bo Zabór to także wiele radości i śmiechu. I taka jest właśnie książka „Zamek rządzi” Marcina Łokciewicza. Obowiązkowa lektura dla nauczycieli, rodziców, młodych ludzi…
Projekt jest współfinansowany ze środków Urzędu Marszałkowskiego, w ramach programu Zdrowe Lubuskie. Wydawcą książki jest Stowarzyszenie Forum Art.
Ci, którzy zdążyli już ją przeczytać, czekają na kolejne publikacje.
Zobacz też Wirtualne pozdrowienia:
Wirtualne pozdrowienia znanych osób dla podopiecznych z Zaboru

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto