Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ziemia rawicka to prawdziwa kuźnia sportowych talentów na miarę ogólnopolską i światową [ZDJĘCIA]

Jakub Latusek
Jakub Latusek
FCPAOK.GR / Jakub Latusek
Region rawicki to od wielu lat lokalna kuźnia sportowych talentów. Z roku na rok jest ich jeszcze więcej. Poprawia się infrastruktura, najzdolniejsi otrzymują stypendia, szkoli się także kadra trenerska, która wychowuje przyszłych mistrzów sportu.

Aby dojść na sam szczyt w sporcie, trzeba zrezygnować z wielu udogodnień. Mozolne treningi, wyczerpujące zgrupowania, rozstania z najbliższymi - to chleb powszedni wielu sportowców. Jednak świadomość bycia najlepszym i uznanie kibiców, to największa satysfakcja.

Ziemia rawicka może pochwalić się wieloma sukcesami swoich sportowców na arenie ogólnopolskiej i międzynarodowej. Poprzez swoje zaangażowanie do dziś są oni inspiracją dla nowego pokolenia młodych adeptów różnych dyscyplin. Na kim mogą wzorować się młodzi sportowcy?

Żużel był jego życiem

28 marca 1929 w Szymanowie pod Rawiczem urodził się Florian Kapała - jeden z pionierów sportu żużlowego w Polsce. Startował najpierw w drużynie „Motoklub” z Rawicza, a potem od początku istnienia Kolejarza Rawicz (od 1949 do 1958) był jego zawodnikiem.

W barwach Kolejarza dwukrotnie (1953 i 1956) zdobył tytuł indywidualnego mistrza Polski oraz dwukrotnie zdobył medal brązowy (1950 i 1954). W 1954 zespół Kolejarza z Florianem Kapałą zdobył brązowy medal drużynowych mistrzostw Polski, a w roku następnym kończy rozgrywki z tytułem wicemistrza Polski. Później Kapała przeszedł do klubu Stal Rzeszów, gdzie także dwukrotnie zdobył mistrzostwo Polski (1961 i 1962). Startował w finałach Indywidualnych Mistrzostw Świata. Najwyższe miejsce zajął w sezonie 1961 (siódme).

W 1967 obchodził 20-lecie startów. Z tej okazji oraz w uznaniu przebiegu kariery otrzymał tytuł „Zasłużonego Mistrza Sportu” - najwyższy honorowy tytuł sportowy w tzw. krajach demokracji ludowej.

Po ciężkiej chorobie zmarł 19 listopada 2007 roku w wieku 78 lat. Pozostaje jednak żywy w pamięci fanów „czarnego sportu“. Jego imieniem nazwano stadion żużlowy w Rawiczu.

Najlepszy biały sprinter

Rawiczanie nie musieli długo czekać, na kolejny talent, który rozsławi ich miasto na arenie ogólnopolskiej, a nawet światowej. 13 maja 1970 w Rawiczu urodził się bowiem Robert Maćkowiak. Skromny chłopak z podrawickiej Sarnowy, szturmem wbiegł do światowej elity najlepszych sprinterów.

Chociaż jego koronnym dystansem był bieg na 400 metrów, to międzynarodową karierę rozpoczął w 1989, zdobywając złoty medal mistrzostw Europy juniorów w sztafecie... 4 x 100 m.

Najważniejszy sukces to bez wątpienia złoto mistrzostw świata z Sevilli. Sztafeta po wodzą Maćkowiaka stanęła na najwyższym stopniu podium po dyskwalifikacji sztafety USA za doping. Zdobywał też złote medale mistrzostw Europy na otwartym stadionie oraz hali (oba w sztafecie 4 x 400 m).

Kibice na pewno pamiętają też biegi Roberta Maćkowiaka z igrzysk olimpijskich w Sydney w 2000 roku.
Po pierwsze, bo w biegu indywidualnym dostał się do finału, jako jedyny biały uczestnik. Był w nim piąty (45,01), a zwyciężył legendarny Michael Johnson (43,84).

- Wielu mnie wtedy pytało - jak to jest, biec obok Johnsona. A ja mówiłem, że normalnie. Bo 400 m to nie walka z rywalami, lecz z samym sobą. Trzeba wykonać maksymalną pracę, za metą paść na twarz i być z tego zadowolonym - mówił po biegu Maćkowiak.

Po drugie, bo w wyniku jednego z najbardziej pechowych zdarzeń w historii polskiego sportu, przepadł nam wtedy medal olimpijski. To jedyny krążek, którego zabrakło w całej palecie medali zdobytych przez Roberta Maćkowiaka. Jak się później okazało, był to też ostatni start rawickiego sprintera na igrzyskach (nie pojechał z kadrą do Aten w 2004 roku).

Jednak na igrzyskach w Sydney, Polacy byli pewniakami do medalu. Jedynym zmartwieniem kibiców było jakiego będzie koloru. Zadawali sobie pytanie: czy naszych chłopaków stać na walkę o złoto z reprezentacją Stanów Zjednoczonych?

Nasza kadra startowała ze skrajnego - ósmego - toru. Maćkowiak miał przejąć pałeczkę jako drugi. Dobrze pobiegł pierwszy Piotr Rysiu­kiewicz i przekazał pałeczkę Maćkowiakowi. Rozpędzony rawiczanin zawadził jednak nogą o niedokładnie sprzątnięte bloki startowe i upadł. Wraz z nim upadły też nadzieje na krążek. Chociaż reprezentant Polski szybko się pozbierał, to na medal było już za późno. Polska kadra zajęła 7 miejsce.

Chociaż zakończona w 2006 roku kariera sportowca, a teraz trenera wymusiła na nim częste podróże, to Robert Maćkowiak nie zapomina, gdzie dorastał i zdobywał pierwsze sprinterskie doświadczenia. Niemal każdego roku przyjeżdża do rodzinnej Sarnowy, gdzie patronuje biegowi „Cała Polska biega - Rawicz też“.

Do tej pory mieszkańcy miasta mówią o nim „mistrzu“. Dla wielu rawiczan jest przykładem na to, że ciężka praca, wysiłek i pokora mogą doprowadzić na sam szczyt.

Następczyni Szewińskiej?

O Rawiczu zrobiło się jednak naprawę głośno w kraju i za granicą po sukcesach lokalnej sportsmenki Anity Włodarczyk. Urodzona w 1985 roku lekkoatletka zdominowała swoją dyscyplinę sportu i już teraz (a przecież nie zakończyła jeszcze kariery) zapisała się złotymi literami w historii światowego sportu.

Pierwsze sukcesy Anita zdobywała w... speedro­werze, w lokalnym klubie Pavart Rawicz. W w 1998 roku została nawet mistrzynią Europy juniorów w rywalizacji drużynowej. Już podczas nauki w szkole podstawowej zaczęła odnosić pierwsze sukcesy w lekkoatletyce, kiedy to zwyciężyła w mistrzostwach województwa leszczyńskiego w czworoboju.

Od 2001 roku zaczęła trenować w klubie Kadet Rawicz i początkowo zajmowała się rzutem dyskiem (w rzucie młotem zadebiutowała w 2002 roku), a od 2005 roku startowała w barwach AZS-AWF Poznań. Kariera Włodarczyk eksplodowała w 2009 roku podczas mistrzostw świata w Berlinie. Do stolicy Niemiec jechała jako jedna z głównych kandydatek do zwycięstwa . 22 sierpnia w drugiej próbie finałowego konkursu mistrzostw świata ustanowiła rekord świata wynikiem 77,96 m. Pamiętna radość lekkoatletki biegnącej do kibiców spowodowała kontuzję. Szczęśliwie rywalki nie zdołały przebić jej wyniku. Dalsza kariera Włodarczyk to dominacja w kobiecym rzucie młotem.

W 2012 podczas igrzysk olimpijskich w Londynie rawiczanka była druga, ale po czterech latach za stosowanie dopingu odebrano tytuł Rosjance Łysenko (złoty medal wręczono Anicie 26.10.2019 roku). 1 sierpnia 2015 została pierwszą kobietą w tej konkurencji, która przekroczyła 80 metrów, uzyskując wynik 81,08 m. Natomiast 15 sierpnia 2016 roku na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro ponownie pobiła rekord świata w rzucie młotem z wynikiem 82,29 m, który przetrwał jedynie przez 13 dni. Został poprawiony przez nią samą na Memoriale Kamili Skolimowskiej w Warszawie i obecnie wynosi 82,98 m. Włodarczyk pozostaje jedyną kobietą, która kiedykolwiek osiągnęła wynik 80 metrów.

Jednym z charakterystycznych elementów związanych z Włodarczyk stał się złoty autobus, którym wróciła z kibicami z mistrzostw świata w Berlinie w 2018 roku. Wypisane są na nim wszystkie najważniejsze krążki zdobyte przez lekkoatletkę, logo sponsora oraz gminy Rawicz.

Młociarka aktywnie działa na rzecz młodych sportowców z okolic Rawicza. Rokrocznie przyjeżdża, aby trenować z nimi podczas lekkoatletycznych campów.

W 2016 roku Anita Włodarczyk została pierwszym Honorowym Obywatelem Rawicza.

- Jestem dumny, że Rawicz wychował, że w Rawiczu urodziła się, że w Rawiczu chodziła do szkoły wielka mistrzyni, królowa polskiej lekkiej atletyki. Osoba, która w moim przekonaniu zastąpi Irenę Szewińską - mówił
podczas uhonorowania Włodarczyk, burmistrz Rawicza.

Kolejna dominatorka

Rawicz może się również pochwalić sukcesami na arenie paraolimpijskej. Wszystko za sprawą Karoliny Kucharczyk, która dumnie reprezentuje miasto i podkreśla swoje przywiązanie do lokalnej społeczności oraz miejsca, w którym się urodziła. Karolina Kucharczyk występuje w kategorii F20 (niepełnosprawność intelektualna). Jej koronną konkurencja jest skok w dal.

Do jej największych sukcesów należy mistrzostwo paraolimpijskie zdobyte w 2012 w Londynie, wicemistrzostwo świata z 2011 roku, oraz mistrzostwo Europy z 2012 roku.

3 września 2012 podczas konkursu paraolimpijskiego w Londynie czterokrotnie poprawiała własny rekord świata (5,72 m ustanowiony 30 września 2011 w Imperii we Włoszech), uzyskując w kolejnych próbach: 5,79 m; 5,80 m; 5,93 m; 5,78 m; 6,00 m; 5,64 m.

Najświeższy medal oraz rekord świata Kucharczyk przywiozła w ubiegłym miesiącu z Dubaju. Reprezentantka Kadeta Rawicz zdobyła mistrzostwo globu w skoku w dal, jednocześnie ustanawiając nowy rekord świata - 6.21 m.

- W piątej (próbie; przyp. red) mówię sobie: teraz, albo nigdy. Próbuję, ile się da. Byłam milimetry przed plasteliną. Wylądowałam „ekstra” na 6 plus. I jest - mówiła tuż po starcie.

Idzie nowe pokolenie

W Rawiczu nie muszą martwić się o kolejne sportowe sukcesy. Wciąż aktywne są Anita Włodarczyk (obecnie przechodzi rehabilitację po kontuzji) oraz Karolina Kucharczyk. Nadchodzi też nowe pokolenie sportowców, które już teraz może pochwalić się sukcesami.

Fani piłki nożnej z pewnością śledzą karierę snajpera z Rawicza - Karola Świderskiego. Utalentowany zawodnik świetnie radzi sobie w najwyższej klasie rozgrywkowej w Grecji, gdzie reprezentuje klub PAOK Saloniki. Coraz śmielej mówi się o powołaniu do seniorskiej kadry narodowej 22-letniego wychowanka klubu Rawia Rawicz.

Lekkoatletyczne tradycje miasta z pewnością „pociągnie“ Przemysław Waściński. Sprinter z podrawickiego Chojna już teraz może pochwalić się tytułem halowego mistrza Europy w sztafecie 4x400 metrów. Ostatnio wraz z kolegami przywiózł srebro z 7. Światowych Wojskowych Igrzyskach Sportowych.

Pływacie tradycje rawic­kiego klubu Wodnik kontynuuje zdolny pływak - Michał Chudy. Reprezentant KS Warta Poznań coraz śmielej poczyna sobie w seniorskim sporcie. W 2017 wystąpił nawet w finale wyścigu na 50 metrów stylem motylkowym podczas mistrzostw Europy w Kopenhadze.

Nie sposób nie docenić sukcesów Grzegorza Heinze. 17-latek z Rawicza już teraz może pochwalić się brązowym oraz srebrnym medalem mistrzostwach świata w klasycznym trójboju siłowym. Przed kilkunastoma dniami podziwialiśmy jego nadludzką siłę podczas mistrzostw Starego Kontynentu. Grzegorz wywalczył tam złoty medal i pobił rekord Europy w przysiadzie!

Coraz jaśniejszym blaskiem zaczyna świecić gwiazda Michała Łysiaka z klubu UKS Judo i Ju Jitsu Miejska Górka. Ostatnio zajął 5 miejsce na mistrzostwach Europy, ale do sięgnięcia po upragniony medal zabrakło niewiele. Młody fighter dopiero rozpoczyna swoją przygodę z seniorskim sportem.

W lokalnych klubach trenuje też cała masa zdolnej młodzieży, która dzięki wysiłkom trenerów, każdego dnia podnosi swoje umiejętności. Nigdy nie wiadomo, kiedy ich talent eksploduje. Liczymy, że nastąpi to już wkrótce i będą bohaterami naszych artykułów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rawicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto