Andrzej Kaczmarek to przede wszystkim człowiek instytucja w Nysie. Z nyską siatkówką był związany przez blisko 60 lat. Swoją przygodę ze Stalą zaczynał jako siatkarz, ale już w 1967 roku został jej pierwszym trenerem. Na tym stanowisku trwał nieprzerwanie aż przez 32 lata.
To właśnie za jego kadencji nyski klub osiągał największe sukcesy w historii. W 1994 i 1995 roku sięgnął po wicemistrzostwo Polski, a w 1992 i 1998 roku po brązowy medal. Co więcej, w 1996 roku Stal wywalczyła Pucharu Polski.
Andrzej Kaczmarek w Stilonie Gorzów
W sezonie 1999/2000 Kaczmarek przejął od trenera Waldemara Wspaniałego Stilon Gorzów, brązowych medalistów mistrzostw Polski, i wywalczył z siatkarzami z Gorzowa największy sukces w historii klubu, jakim było wicemistrzostwo kraju. W półfinale Stilon pokonał Galaksję Częstochowa, ale w finale przegrał z Mostostalem Kędzierzyn-Koźle, którego prowadził... Wspaniały.
Co ciekawe, Kaczmarek pojawił się w Gorzowie z polecenia właśnie Wspaniałego. I z tymi samymi zawodnikami, których miał do dyspozycji jego poprzednik, Kaczmarek ponownie stanął na podium.
Gorzowianie wystąpili też w finale Pucharu Polski. Ale ulegli w nim... Mostostalowi. Turniej, w którym rywalizował też Kazimierz Płomień Sosnowiec i Legia Warszawa odbył się w Gorzowie.
Jak wspomina Robert Gorbat, który w tamtym czasie relacjonował mecze Stilonu dla "GL", Kaczmarek był nazywany przez zawodników "Tatą", bo otaczał ich taką ojcowską opieką. W odróżnieniu od Wspaniałego, który dla siatkarzy był zamordystą, wprowadzając rządy silnej ręki. - Do tego Kaczmarek był świetnym fachurą. I uwielbiał różne zupy - wspomina z uśmiechem Gorbat, dziś wydawca w "GL".
W kolejnym sezonie Stilon (już bez swoich największych gwiazd jak Sebastian Świderski, który przeprowadził się do Kędzierzyna-Koźle, oraz Karola Hachuły) wprawdzie dotarł do ćwierćfinału europejskiego pucharu - z gry w Final Four Top Teams Cup wyeliminował gorzowian turecki Erdemirspor Eregli - ale gorzowscy siatkarze spadli z Serii A I Ligi, po tym jak ponieśli porażkę w barażach o utrzymanie w rozgrywkach ze Skrą Bełchatów. A Kaczmarek odszedł ze Stilonu do rodzinnej Nysy.
W ostatnich latach Kaczmarek ciężko chorował. Zmarł w wieku 82 lat.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?