- Bardzo mile wspominamy ten pojedynek. Zostałyśmy bardzo fajnie przyjęte, a atmosfera panująca w sali była niesamowicie gorąca. Nie zawsze mamy przyjemność prezentować się przed takim głośnym dopingiem jak ten. Też i dzięki temu zebrałyśmy nowe doświadczenie - mówi Daria Bąk, niegdyś cheerleaderka, dziś ich opiekunka oraz event manager Stelmetu BC Zielona Góra. - Wszyscy znamy relacje, jakie panują pomiędzy Gorzowem i Zieloną Górą. My tym występem chciałyśmy udowodnić, że dwa miasta mogą ze sobą współpracować. Sport łączy ludzi. W trakcie potyczki z bydgoszczankami kibicowałyśmy akademiczkom z Gorzowa tak samo, jak zawsze wspieramy naszych koszykarzy. Obyśmy jeszcze kiedyś mogły wystąpić na gorzowskim parkiecie - dodała Bąk, choć pod jej słowami mogłaby podpisać się każda z zielonogórzanek.
Tych w hali przy ul. Chopina było osiem: Kamila Jankowska, Marta Konopka, Anna Gintrowska, Martyna Zelisko, Maja Kubiak, Agnieszka Bułakowska, Nastya Rogachova i Kornelia Luzarowska.
Panie nie odpoczywały też w ostatnich dniach. Pokazywały się w polskiej lidze i Lidze Mistrzów ze Stelmetem BC oraz na gali MFC 11 w Nowej Soli.
Zobacz też: **
Sport bez pięknych kobiet nie istnieje! Poznajcie dziewczyny z Cheerleaders Zielona Góra, które zagrzewają do walki koszykarzy Stelmetu (zdjęcia)**
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?