„Kowalska! Do tablicy!” - tak w I LO byłaś wołana przez nauczycieli?
- (Śmiech) nie pamiętam, ale pewnie proszono nas po nazwisku, jak w każdej szkole. Od razu jednak zaznaczę: to były wspaniałe lata mojego życia. Naukę na Puszkina wspominam z wielką dumną i radością.
Kiedy się tam uczyłaś?
- W latach 1985 - 1989. I naprawdę był to jeden z ciekawszych momentów. Bardzo rozwojowy, pełny inspiracji, zdarzeń, wspomnień. Spotkałam tam fantastycznych nauczycieli i wspaniałych znajomych.
A jak trafiłaś do pierwszego ogólniaka?
- To akurat doskonale pamiętam. Były wtedy dwa ogólniaki: pierwszy i drugi. Poszłyśmy z koleżanką na dzień otwarty na Puszkina, bo był po prostu szybciej. I tak się nam tam spodobało, że nie poszłyśmy już do drugiego, żeby potem nie mieć dylematu, która szkołę wybrać (śmiech).
I teraz organizujesz wielki zjazd uczniów swojej szkoły. Jak do tego doszło?
- Wszystkiemu przewodniczy była dyrektor Zofia Bednarz, która do pomocy dobrała sobie absolwentów stąd, z Gorzowa, by sprawniej i łatwiej zorganizować zjazd. W tym gronie znalazłam się i ja.
Kiedy będzie zjazd?
- Zaplanowany jest na 16 i 17 października. Na dziś zarejestrowanych około 300 osób. Na zjeździe 10 lat temu był tysiąc gości, więc zakładamy że teraz, po okresie wakacyjnym i urlopowym, zapisy ruszą z kopyta. Czekamy na każdego. Nie przegapmy szansy na wspólne spotkanie!
Podobno szykujecie niezwykłą publikację...
- ... opartą na zdjęciach szkolnych sprzed lat. Mamy już trochę materiału, np. fotografie ze szkolnej kroniki, gdzie w kadrze ujęto obrazki z matur, z zajęć chemicznych, ze szkolnych wykopek czy z przeciągania liny na stadionie Warty. Co ciekawe, całkiem łatwo jest nam dokumentować lata 60. i 70., a dużo ciężej o zdjęcia z 80. i 90. Liczę, że kolejne zapisujące się osoby podzielą się z nami swoimi zdjęciami z rodzinnych albumów.
Potrafisz wytłumaczyć, skąd ten fenomen I LO? Lata mijają, a to cały czas świetna szkoła, którą każdy chwali się w życiorysie, która wypuściła wielu znamienitych mieszkańców.
- To zasługa 70 lat tradycji. Pierwszy ogólniak był w Gorzowie pierwszy, zawsze dbał o dobór świetnej kadry. Przy okazji śrubował poziom, więc co roku, automatycznie, przyciągał zdolnych i pracowitych uczniów. Spotkajmy się wszyscy znowu!
Jak przygotować się do rozmowy o pracę?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?