Wczoraj po 10.00 zakończył się drugi przetarg na ul. Kostrzyńską - najbardziej zaniedbaną i dziurawą z ważnych ulic w Gorzowie. Okazało się, że zlecenie - na starcie opóźnione o ponad pół roku - chcą przyjąć trzy firmy. - Dobrze, że w ogóle są chętni. Niech robią tę drogę. Tam się jeździć nie da. Taka jezdnia to wstyd dla miasta - mówił wczoraj kierowca Bartosz Salek, którego spotkaliśmy na parkingu przy Parku 111.
Budimex najtańszy
Strabag chce wyremontować ul. Kostrzyńską i torowisko za 89,4 mln zł, ZUE wyliczyło swoje wynagrodzenie na 72,8 mln zł, a Budimex na 65,2 mln zł. - Liczyliśmy się z tym, że kwoty będą wyższe od 58 mln zł, które mamy w budżecie. Trzeba będzie znaleźć dodatkowe pieniądze, bo te przedsięwzięcie musi być wykonane - powiedziała nam wczoraj chwilę po 10.00 odpowiedzialna za inwestycje wiceprezydent Agnieszka Surmacz. Przypomnijmy: po unieważnionym w zeszłym roku pierwszym przetargu miasto liczyło się z tym, że nowe postępowanie zakończy się nawet kwotą 70 mln zł. Stąd najniższa stawka 65,2 mln zł, choć wysoka, i tak jest miłą niespodzianką.
Urzędnicy zaczynają teraz sprawdzać dokumenty przetargowe od wszystkich trzech firm. Nic nie jest przesądzone. Jednak największe szanse - ze względu na najkorzystniejsza ofertę - ma Budimex. Ulica z torowiskiem powinny być jak nowe w 2019 r.
Zero zastrzeżeń
W tym samym roku będziemy się też cieszyć w samym centrum miasta z nowych jezdni, torowisk, chodników oraz z nowego deptaka. Miasto w końcu może podpisać umowę na przebudowę układu drogowego w śródmieściu. To inwestycja za 55 mln zł. Przebudowany ma być cały układ komunikacyjny od ul. Hejmanowskiej (czyli dawnej ul. Cichońskiego) do Dworcowej. A na kawałku od Pionierów do katedry będzie deptak. - Czekaliśmy, aż kontrolę zakończy Urząd zamówień Publicznych. Zakończył, zastrzeżeń nie miał, 23 stycznia podpisujemy umowę - mówi „GL” wiceprezydent Surmacz.
Z kontrowersjami
Obie inwestycje łączy to, że są ważne, kosztowne, dotyczą tysięcy gorzowian i... budzą kontrowersje. Przy Kostrzyńskiej setki gorzowian protestowały przeciwko niezbędnej - jak przekonywało miasto - wycince drzew. Ale jest ona konieczna, by przebudować drogę w zakresie, w jakim zaplanowało miasto. W przypadku drugiej inwestycji wątpliwości wielu mieszkańców budzi deptak. Są obawy, że zamknięcie dla aut fragmentu najważniejszej ulicy w centrum może zakorkować śródmieście.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?