Miasto może dopłacić za podłączenie do kanalizacji

Przypomnijmy: kto nie podłączy się do kanalizacji, którą gorzowskie wodociągi przez dwa lata budowały w mieście i gminach, może dostać - w sumie - do 50 tys. zł kary. A spieszyć powinno się w sumie ponad 7 tys. mieszkańców Gorzowa i sąsiednich gmin - bo tylu ciągle nie dopełniło formalności. I to pomimo wielkich korzyści, jakie niesie kanaliza. - Jest wygodniejsza i w sumie tańsza w utrzymywania niż opróżnianie szamba - mówiła nam pani Maria z ul. Owocowej.

Jednak - co chyba nawet ważniejsze - milionowe kary za opóźnienia mogły też czekać same samorządy, bo to władze odpowiadały przed Unią Europejską za tzw. „efekt ekologiczny”, czyli po prostu za podłączanie się mieszkańców do inwestycji, do której unia dołożyła aż 181 z 294 mln zł!
Choćby stąd pomysł na miejski program pomocy. Ma on zachęcić gorzowian do... skorzystania z „dobrodziejstw” sieci.

Jak wynika z zapisów podjętej wczoraj przez radnych uchwały, urząd dopłaci do jednego domu maksymalnie 1,5 tys. zł.
- Szacujemy, że z dotacji skorzysta w tym roku około 300 właścicieli nieruchomości - informują urzędnicy. To oznacza, że w kasie miasta trzeba będzie przygotować na ten cel nawet 450 tys. zł.
Do podłączania się zachęcają również gminy. Jak powiedział nam wczoraj prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Bogusław Andrzej-czak, spółka każdemu samorządowi (Kłodawa, Deszczno, Lubiszyn, Santok, Bogdaniec) przekazała pomoc w wysokości 20 tys. zł z przeznaczeniem na materiały budowlane dla najuboższych mieszkańców, którzy będą potrzebowali pomocy przy budowie. Wielu Czytelników przyznaje, że po prostu... nie wie, jak zabrać się za inwestycję. Na początek polecamy wizytę w biurze obsługi klienta wodociągów przy ul. Śląskiej 95. Można też zadzwonić pod numer: 95 733 55 40. Tam naprawdę dowiecie się wszystkiego.