Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Burzliwa sesja w powiecie. Starosta gorzowska Magdalena Pędziwiatr w ogniu krytyki, ale zostaje na stanowisku

Jakub Pikulik
Jakub Pikulik
Radni powiatu gorzowskiego głosowali nad odwołaniem starosty gorzowskiej Magdaleny Pędziwiatr. Wniosek przepadł, starosta zostaje na stanowisku.
Radni powiatu gorzowskiego głosowali nad odwołaniem starosty gorzowskiej Magdaleny Pędziwiatr. Wniosek przepadł, starosta zostaje na stanowisku. Jakub Pikulik
Utrata zaufania, konflikty z pracownikami, nieprawidłowe wykorzystywanie samochodu służbowego – to niektóre z zarzutów wobec starosty powiatu gorzowskiego ze strony grupy radnych. Starosta odpiera ataki, nazywa je nieczystą walką polityczną i... zostaje na stanowisku.

To była burzliwa sesja powiatu gorzowskiego. Odbyła się wczoraj, a temat był jeden - odwołanie starosty Magdaleny Pędziwiatr. Zwołano ją w następstwie wniosku, jaki 26 stycznia złożyła grupa radnych. W ich opinii starosta utraciła niezbędne zaufanie, a narastające konflikty z pracownikami prowadzą do destabilizacji pracy starostwa. Chodzi m. in. o trudną współpracę starosty z wicestarostą Małgorzatą Ludniewską i skarbnik Anną Górską. Ale to nie wszystko.

W kilka miesięcy służbowa toyota, którą jeździ pani starosta, przejechała 25 tys. km. Samochód nie ma książki pojazdu, nie wiadomo gdzie i w jakich celach jest wykorzystywany – mówi Andrzej Kail, przewodniczący rady powiatu gorzowskiego.

Sytuacja w starostwie napięta?

W czasie czwartkowej sesji przewodniczący przedstawił więcej zarzutów wobec starosty. – Z relacji pracowników starostwa wynika, że zatrudniane są osoby bez kwalifikacji, szykanowane są osoby, które odeszły. Do tego starosta pozwala na pogardliwe zachowania mężczyzn wobec kobiet. To przyczynia się do spadku jakości pracy całego urzędu – wylicza A. Kail. Przewodniczący podkreślił też, że zarówno Elżbieta Płonka jak i Elżbieta Rafalska (obie z PiS) wycofały swoje poparcie dla starosty. Ona sama z kolei zawiesiła swoje członkostwo w partii. Jego zdaniem może się to negatywnie odbić na pieniądzach, które płyną do powiatu z programów rządowych.

Dofinansowanie nauki dla dzieci starosty

Najbardziej kontrowersyjną sprawą była jednak kwestia dofinansowania kosztów nauki, jakie w ramach programu „Aktywny samorząd” otrzymuje dwoje dzieci starosty. - Od 2019 r. do dziś dzieci pani starosty otrzymały 89 tys. 750 zł. Co prawda środki te przekazane zostały zgodnie z obowiązującymi przepisami, ale skąd dysproporcja, pomiędzy kwotami dla dzieci starosty i pozostałych. Reszta dzieci otrzymywała średnio między 4, a 6 tys. zł – wylicza A. Kail.

"Wniosek całkowicie bezzasadny"

Magdalena Pędziwiatr wniosek o jej odwołanie określiła jako całkowicie bezzasadny. - To czysta demagogia. Należy wskazać konkretne działania i okoliczności utraty zaufania. Bez tego jest to zarzut całkowicie bezpodstawny. Nie było żadnych oficjalnych skarg. Pomiędzy starostą i skarbnikiem współpraca faktycznie jest szorstka, ale to z winy pani skarbnik. Bez pokrycia jest też zarzut destabilizacji pracy starostwa. Powiat wykonuje wszystkie swoje funkcje – mówi starosta.

Co na to komisja rewizyjna?

Niektóre z poruszonych przez przewodniczącego Kaila spraw badała komisja rewizyjna. – Potwierdziliśmy, że książka pojazdu nie jest prowadzona. Zaznaczyć jednak należy, że taka książka w starostwie nie była prowadzona nigdy w ostatnich latach – przyznaje Roman Fraszczyk, przewodniczący komisji rewizyjnej w powiecie.

Niektórzy radni zaskoczeni

Część radnych była zaskoczona przebiegiem sesji. Nie wszyscy zgadzali się z zarzutami, które zaprezentował przewodniczący rady. - Obserwuję to wszystko z zażenowaniem. Jesteśmy samorządem. Założenie, że nie otrzymamy środków, bo posłowie wycofali poparcie, to szantaż – podkreśla powiatowa radna Anna Wichlińska.

Starosta odpiera zarzuty

W rozmowie z „GL” starosta odpiera zarzuty.

Faktycznie, ze starostwa w 2020 r. odeszło 13, a w 2021 r. 21 osób. Zdecydowana większość z nich zrobiła to jednak z własnej woli, w poszukiwaniu lepszych zarobków. Zresztą część z tych osób już wróciła do pracy w starostwie. Powiat działa sprawnie, a ja czuję wsparcie pracowników. Ktoś próbuje robić tu politykę, nie będzie na to mojej zgody – mówi M. Pędziwiatr.

Starosta odnosi się też do kwot, jakie pobierają na edukację jej dzieci. – Są pełnoletnie, same składają wnioski. To jest dofinansowanie z PFRON i jest przyznawane na szczeblu centralnym. Moje dzieci uczą się na uczelniach państwowych płatnych, a koszty są uzależnione od kierunku studiów – mówi starosta. I zapowiada, że tak tej sprawy nie zostawi. – Publicznie ujawniono fakt niepełnosprawności moich dzieci, to są dane wrażliwe, takie działanie jest karygodne – mówi M. Pędziwiatr.

Magdalena Pędziwiatr zostaje na stanowisku

W tajnym głosowaniu za odwołaniem Magdaleny Pędziwiatr głosowało 9 radnych, 4 było przeciw, a 6 się wstrzymało. Oznacza to, że starosta pozostaje na stanowisku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto