Mimo że w tabeli Energa Basket Ligi Kobiet czwarty InvestInTheWest Enea Gorzów po czterech kolejkach był o lokatę wyżej niż BC Polkowice, to jednak obrończynie mistrzowskiego tytułu, a nie czwarta ekipa minionego sezonu była uznawana przez ekspertów za faworyta tego starcia w hali AJP przy ul. Chopina. I nie miało na to wpływu to, że akademiczki są w tej kampanii niepokonane, również w EuroCup Women. Większe znaczenie przy stawianiu tej opinii odgrywało to, że złote medalistki mistrzostw Polski są w świetnej formie, co zaprezentowały zwłaszcza w Eurolidze, pokonując faworyta rozgrywek tureckie Fenerbahce. Poza tym dysponują silniejszym pierwszym składem, który w niewielkim stopniu został zmieniony oraz dłuższą, mocną ławką rezerwowych. Chociaż z drugiej strony nasza kadra też nie należy do słabych, więc z całą pewnością kibice AZS AJP mogli oczekiwać wyrównanego, pełnego emocji do ostatnich sekund widowiska. Takiego na miarę hitu tej serii gier. I tego na pewno doczekali się. To było jedno z najlepszych spotkań w ostatnich latach w tym obiekcie, dzięki czemu AZS pozyska jeszcze więcej nowych sympatyków basketu. A i tych, którzy pierwszy raz byli na meczu naszych pań, także nie brakowało. Dzięki temu zapanowała wyjątkowa atmosfera, jak za dawnych lat. I nawet nie najtańsze bilety, w porównaniu z innymi klubami, nie zniechęciły kibiców. W Gorzowie jest zapotrzebowanie na kobiecą koszykówka na wysokim poziomie, a taki dostarczył również BC.
- Na pewno to był mecz bardzo ciekawy dla oka kibica. Trzymający w napięciu do końca. Dwie ostatnie kwarty były wręcz szalone. Z pewnością przy takim hałasie, jaki robią kibice, nie słyszymy, co krzyczy trener czy koleżanka z drużyny. Po prostu, trzeba się skupić na swoich założeniach i pamiętać, w jakich momentach w jaki sposób miałyśmy bronić. Myślę, że po przerwie zabrakło nam koncentracji. Za bardzo byłyśmy myślami gdzie indziej niż na meczu - przyznawała w rozmowie z "GL" skrzydłowa mistrzyń Polski Aleksandra Zięmborska.
Pomarańczowe prowadziły w drugiej kwarcie z akademiczkami nawet 18 punktami, ale podopieczne Dariusza Maciejewskiego w końcówce meczu odrobiły tę stratę. Zasługa też w tym będącej od kilku lat w klubie 22-letniej Wiktorii Keller, która spędziła na parkiecie aż 37 min. Przez ten czas zdobyła 11 punktów, wielokrotnie wręcz bijąc się o piłkę z polkowiczankami.
- Dałam z siebie wszystko w tym meczu. Grałam na 110 procent. Czy spełniłam oczekiwania trenera? To pewnie wyjdzie na wideo, ale wygrałyśmy mecz, więc myślę, że tak - śmiała się nasza skrzydłowa. - Moja mocną stroną jest zbiórka i ten element jest jednym z moich zadań. Starać się zbierać piłki i walczyć.
Tym samym w piątym spotkaniu w tym sezonie, wliczając w to EuroCup Woman AZS AJP odniósł piąte zwycięstwo, w czwarte po emocjonującej końcówce. Dla kibiców to niesamowita gratka! Alanna Smith, Lindsay Allen i inne - dla nich, i tego niepowtarzalnego klimatu, warto chodzić na mecze AZS-u.
AZS AJP Gorzów 72 - BC Polkowice 69
- Kwarty: 15:22, 19:23, 24:15, 15:9.
- PolskaStrefaInwestycji Enea: Smith 20 (3x3, 12 zb.), Allen 17 (2x3, 10 zb.), Keller 11 (1x3), Wadoux 7 (2x3), Senyurek 7 oraz Horvat 10 (1x3), Bazan, Matkowska i Bazan po 0.
- BC: Mavunga 19 (1x3, 15 zb.), Gajda 6 (1x3), Banaszak 4, Gertchen 3, Friskovec 2 oraz Spanou 14 (2x3), Turner 10, Telenga 6, Cado 3 (1x3), Zięmborska i Piestrzyńska po 0.
PRZECZYTAJ TEŻ
Sprawdź, czy zdasz test na trenera piłki nożnej
Polub nas na fb
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?