Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy Chrobrego już ożywa?

Jarosław Miłkowski
Jak oceniacie ten pomysł?
Jak oceniacie ten pomysł? archiwum "GL"
W dawnej Goplanie swój punkt szykuje już projektantka mody. Są również nowe restauracje. Pojawiły się klony i dużo kwiatów. Czy można powiedzieć, że nasz deptak budzi się ze snu?

– Zmiany widać gołym okiem. Proszę spojrzeć na te kwiaty. Widać też, że ktoś tutaj w końcu sprząta, bo wcześniej było dużo śmieci – mówi Anna Dymitrak-Pryputniewicz, właścicielka salonu kosmetycznego Claire w pobliżu skrzyżowania z ul. Borowskiego.

Podobne zdanie ma Piotr Trębicki, który parę metrów dalej otworzył Czarną Oliwkę, punkt gastronomiczny z obiadami domowymi. – Kiedyś lokale stały puste przez sześć-siedem miesięcy, a teraz już ich praktycznie nie ma. Przedsiębiorcy coraz częściej tu coś chcą otwierać. Może więc lepiej postawić na ten deptak, a nie zamykać ul. Sikorskiego? – mówi.

– Bardzo dobry był pomysł z usunięciem barierek przy torach. Teraz do mojego sklepu ludzie zaglądają częściej niż jeszcze rok temu – słyszymy z kolei od Lucyny Dutkowskiej z butiku koło Śnieżki.

Cała trójka przedsiębiorców potwierdza to, co rzuca się w oczy – deptak na ul. Chrobrego ożywa. Dwa-trzy lata temu, gdy pisaliśmy o wymierającej ulicy, puste lokale aż rzucały się w oczy. Stało ich nawet kilkanaście w jednej chwili. Wczoraj doliczyliśmy się ich pięciu (większość to lokale prywatne).

W zeszłym roku miasto postanowiło obniżyć wyjściową stawkę najmu. Wcześniej wynosiła ona ponad 24 zł, a teraz 12 zł/mkw. Efekt? – Dziś miasto praktycznie nie ma lokali pod wynajem – mówi Stanisława Sztuka z wydziału gospodarki nieruchomościami w magistracie. Do wynajęcia są dwa – przy ul. Chrobrego 10 i 26. Jest szansa, że przynajmniej jeden z nich zostanie wynajęty w sierpniowych przetargach, bo przedsiębiorcy wykazują zainteresowanie. – Obniżenie czynszu to był dobry ruch – podsumowuje Stanisława Sztuka.

Już za kilkanaście dni otwarty będzie kolejny lokal. Na przeciwko dawnego kina Słońce, tuż za przystankiem swoją pracownię otwiera Natalia Śli¬zowska, projektantka z Lipek Wielkich. Remont już trwa.

– Szykuję pracownię projektową z butikiem i kawiarnią. Mogłam ją otworzyć w Poznaniu, ale ja chcę ożywić Gorzów – mówi. Otwarcie z pokazem mody odbędzie się prawdopodobnie 23 lipca. Ale i później będzie można zobaczyć projektantkę w pracy. – Zamierzam wystawić maszynę do szycia na ulicę i szyć pod chmurką, by przechodnie mogli zobaczyć, jak to się robi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto