Trwa bowiem spór, kto jest ważniejszy i kto do kogo miałby zostać dołączony. Władze uczelni zachowują się jak bohaterowie bajki Jana Brzechwy " Żuraw i czapla ". Gdy jedno chce się chce pojednać, to nie chce drugie i tak na zmianę. Czy ktoś zastanawia się nad tym, że koniec bajki nie przynosi żadnego rozstrzygnięcia? Nasuwa się w związku z tym pytanie: Czy Akademia Gorzowska kiedyś powstanie?
Politycy w dyskusjach przywołują argumenty, że jedna silna uczelnia to szansa dla rozwoju środowiska naukowego, umocnienie pozycji Gorzowa i większe możliwości dla młodych ludzi. Zgadzam się, ale na to potrzeba lat. Nie od razu absolwent kulturoznawstwa, studiujący w Gorzowie będzie miał takie same szanse na znalezienie pracy, jak student kulturoznawstwa z Uniwersytetu Jagielońskiego. Nie oszukujmy się, że wraz z powstaniem Akademii, poziom nauczania gwałtownie wzrośnie, a kadra naukowa stanie się bardziej twórcza.
Rozpocznie się jednak jakiś proces, który na pewno doprowadzi po latach, do umocnienia Gorzowa jako ośrodka naukowego. Ten proces jednak musi się zacząć, bo czas upływa i na nową uczelnie mogą się doczekać dopiero moje prawnuki. A co z wnukami ? Czy muszą stąd wyjechać i nigdy nie powrócić. Zmieńmy więc zakończenie bajki, niech czapla z żurawiem się wreszcie dogada.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?