Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Drzewa znad ścieżki przy Warcie poszły pod piłę. Jak wycinkę tłumaczą urzędnicy?

Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski
Urzędnicy wycinają drzewa rosnące przy ścieżce. "To po co było robić ścieżkę pod drzewami?" - pyta jedna z mieszkanek.
Urzędnicy wycinają drzewa rosnące przy ścieżce. "To po co było robić ścieżkę pod drzewami?" - pyta jedna z mieszkanek. Jarosław Miłkowski
W ostatnich dniach starego roku trwa wycinka drzew, które rosną nad brzegiem Warty w Gorzowie. Do usuwania drzew użyto m.in. dźwigu i podnośnika.

Akcja wycinania drzew wygląda spektakularnie. Dźwig i podnośnik widać bowiem z wielu punktów miasta, m.in. z bulwaru nadwarciańskiego. Wysokie drzewa są ścinane kawałek po kawałku, a poszczególne części pnia transportowane są na ziemie, gdzie trafiają już do wywózki.
Drzewa są wycinane niemal na całej długości zbudowanej ponad cztery lata temu ścieżki wzdłuż Warty. Biegnie ona od parkingu przy bulwarze wschodnim (a więc od wysokości ul. Hejmanowskiej) aż po okolice mostu Lubuskiego (na wysokości ul. Szpitalnej).

„Drzewa zagrażały bezpieczeństwu”

W trakcie wycinki już – według naszych obserwacji – kilkanaście drzew.
- Prowadzona aktualnie wycinka drzew nad Wartą nastąpiła na skutek przeprowadzonej wcześniej w mieście inwentaryzacji drzew. Zidentyfikowano drzewa zagrażające bezpieczeństwu mieszkańców z powodu chorób i uszkodzeń spowodowanych wiatrem, gwałtownymi opadami i nawałnicami – mówi Wiesław Ciepiela, rzecznik urzędu miasta.

- Wycinka podyktowana jest koniecznością zagwarantowania bezpieczeństwa publicznego. Zaniedbania w zakresie bezpieczeństwa powodują odpowiedzialność prawną. Należy wyjaśnić, że w minionym okresie podczas przeglądu drzewostanu ujawniono bezpośrednie zagrożenie ze strony poszczególnych egzemplarzy, które zostały zakwalifikowane ostatecznie do wycinki – dodaje rzecznik.

Gorzowianie komentują

Wycinka drzew już wzbudza komentarze wśród gorzowian.
- Najpierw się robi ścieżkę spacerowo-rowerową pod drzewami, a potem się je wycina, „bo zagrażają”. Paranoja – napisała w mediach społecznościowych tuż przed świętami, na widok oznaczeń drzew do wycięcia, gorzowska aktorka Anna Łaniewska.
- Rżną bez litości wszelką roślinność, a pozostałej podcinają korzenie – napisała z kolei była radna Grażyna Ćwiklińska.

„Drzewa obumierały”

- Warto wiedzieć, że wszystkie przewidziane do wycięcia drzewa w okresie poprzedzającym ich wycinkę były poddawane wnikliwej ocenie. Ustalono, że część drzew posiada symptomy obumierania, co określono na podstawie ich bardzo osłabionej witalności, zewnętrznych rozległych martwic pni i osłabionej stabilności. Ponadto argumentem przemawiającym za koniecznością usunięcia drzew były niezbyt odległe zdarzenia w tej okolicy, gdzie przewróciło się kilka drzew. Właśnie dlatego został przeprowadzony kompleksowy przegląd drzewostanu i zidentyfikowano drzewa zagrażające bezpieczeństwu mieszkańców – mówi rzecznik miasta.

Będą nasadzenia

Urzędnicy w miejsce wyciętych drzew planują posadzić nowe drzewa.
- W ramach rekompensaty przyrodniczej w miejsce 12 wyciętych drzew służby miejskie wykonają nasadzenia zastępcze. Zostanie posadzonych aż 35 drzew o obwodach 18-20 cm – mówi Wiesław Ciepiela. Drzewa mają zostać posadzone nad Wartą.

Czytaj również:
Siekierezada przy Kosynierów Gdyńskich. Te zdjęcia mówią więcej niż słowa...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto