W ostatnim tygodniu października gorzowscy urzędnicy zapowiedzieli „Zieloną Inwazję”. Tak nazywają sadzenie drzew w mieście, które ma się odbyć tej jesieni. W mieście mają zostać posadzone kolejne 163 drzewa. „Będą to olsze, lipy, jarzęby, grusze, klony, śliwy, głogi i topole” – informował kilka dni temu Wiesław Ciepiela, rzecznik gorzowskiego magistratu.
Mieszkańcy mają wątpliwości
Gdy tylko napisaliśmy o nowych nasadzeniach, mieszkańcy od razu zwrócili uwagę, że wśród gatunków nowych drzew ma być m.in. topola. I nie mieli w związku z tym miłych słów dla urzędników.
- Niech urzędnicy, którzy to wymyślili, pod domem topole sobie sadzą. Od razu widać, że mają w nosie mieszkańców. Sztuka się liczy – pisała pani Iwona.
- Topole? Bardzo alergiczne! – dodawała pani Kazimiera.
- Ogólnie dobrze, tylko nie rozumiem, dlaczego będą sadzone również topole – komentował z kolei pan Zbigniew.
Kto lubi topole?!
Komentarzom nie ma się co dziwić. Topola nie jest bowiem popularnym drzewem. Alergicy nie lubią jej za pyłki, esteci za wygląd, a budowlańcy za marnej jakości drewno.
Topole mają zostać posadzone na skarpie przy alejce za Akademią im. Jakuba z Paradyża nad Wartą. W planach jest posadzenie trzech sztuk topoli czarnych. Ma to się odbyć w tym miesiącu. Dlaczego urzędnicy planują posadzenie tych drzew?
- Te topole należą do gatunków rodzimych i stanowią uzupełnienie naturalnego zadrzewienia wchodzącego w skład łęgów nadrzecznych rzeki Warty. Ich nasadzenia związane są z planowanym odtworzeniem ubytku po drzewach obumarłych, w ramach zachowania ciągłości naturalnego zadrzewienia na tym terenie – informuje rzecznik miasta. Dodaje też: - Skład gatunkowy drzew dobierany jest odpowiednio do danego siedliska, ponadto topole czarne nie są zaliczane do gatunków inwazyjnych i wybór tego gatunku jest tym przypadku w pełni uzasadniony.
Gorzowianie, którzy – także zawodowo – zajmują się zielenią, popierają ten pomysł.
- To jest dobra decyzja, powiedziałabym nawet, bardzo dobra! A mieszkańcy niech nie powtarzają zasłyszanych opinii tylko się doedukują – mówi pani Dorota z grupy „Stop wycince drzew w Gorzowie”.
- Topola to naturalna roślina rosnąca od wieków w dolinie Warty, tworząca łegi topolowo-wierzbowe i topolowo-jesionowe – dodaje pan Paweł.
- Ja też będę bronił tego pomysłu urzędników. Brawo za odwagę – uważa z kolei pan Krzysztof.
Zazielenianie Gorzowa będzie się odbywało przez kilka najbliższych tygodni. Aktualnie trwa m.in. tworzenie zielonych przystanków. W sobotę rośliny zostały posadzone m.in. na przystanku koło murów miejskich naprzeciwko łaźni oraz na przystanku na wysokości wejścia do Galerii Askana.
Czytaj również:
Co teraz "wyrasta" na Hawelańskiej, a co wyrośnie tu w przyszłości?
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?