Po dwóch kolejkach w tabeli na zapleczu elity przewodzi KPR Legionowo z kompletem punktów. Ekipa z województwa mazowieckiego najpierw pokonała w Łodzi beniaminka rozgrywek Grot Blachy Pruszyński 31:24, a następnie ograło Orlen Upstream SRS_Przemyśl 32:25. Stalowcy za to na inaugurację stracili trzy „oczka” ze Śląskiem Wrocław Handball 27:28 i w drugiej serii triumfowali w Wągrowcu nad Nielbą 24:17. Do którego więc z tych dwóch starć może być podobny to jutrzejsze? Znacznie bardziej do tego z wrocławianami, o czym przekonuje nas Rafał Renicki ze Stali.
- Wydaje mi się, że KPR to zespół o podobnej sile co Śląsk Wrocław. Mają bardzo silną obronę 6:0. Kolokwialnie mówiąc, stoją tam duże chłopy i trudno będzie się przebić między nimi. Ale zawsze znaleźć można jakieś rozwiązanie, żeby wypracować sytuację na zdobycie bramki - nie krył środkowy rozgrywający na czwartkowej konferencji prasowej.
Potwierdził tym samym słowa wypowiedziane chwilę wcześniej przez trenera żółto-niebieskich.
- Wiemy, jakie są mocne punkty zespołu z Legionowa. Od tego tygodnia typowo przygotowujemy się pod tego przeciwnika. To bardzo mocna drużyna, grająca trudną piłkę ręczną. W szczególności musimy zwrócić uwagę na środkowego rozgrywającego Adama Laskowskiego i na kołowego Tomasza Kasprzaka. Oraz na doświadczonych zawodników jak Kamil Ciok czy Tomasz Szałkucki w bramce. Ale jeśli zagramy tak dobrze w obronie, jak w Wągrowcu, to jestem pełen optymizmu przed tym meczem - przyznawał Oskar Serpiny, który po tym ostatnim zwycięskim spotkaniu w Wielkopolsce faktycznie może być zadowolonym.
- Teraz nie pozostało zrobić nic innego, jak zagrać bardzo dobre spotkanie z Legionowem. Na pewno jesteśmy w stanie ten mecz wygrać. Jeśli zagramy najlepsze spotkanie z tych dwóch dotychczasowych. Chcemy zwyciężyć w pierwszym meczu na własnym parkiecie w tym sezonie w Lidze Centralnej - stwierdził opiekun gorzowskich szczypiornistów, dodając przy tym, że przeciw Śląskowi jego Stal też zagrała dobry mecz, choć go przegrała.
Ten wspomniany optymizm prowadzącego gorzowian też może wynikać z tego, że do treningu wrócił nieobecny w Wągrowcu Michał Lemaniak, a powrót do gry innego skrzydłowego Mateusza Stupińskiego będzie „prawdo-podobnie szybciej niż myśleliśmy”. Czy wystąpi przeciw KP? Okaże się. Pewne jest to, że ponownie zabraknie chorego jego zmiennika, a więc Mateusza Sulmińskiego.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?