Internet wrze, bo zabytkowy blok przy al. Konstytucji 3 Maja w Gorzowie przykryje styropian

- Łapy precz od takich budynków! – alarmuje radny i mecenas Jerzy Synowiec, znany z tego, że od wielu lat punktuje miejsca, które szpecą miasto.

Tym razem zwraca uwagę na roboty ocieplające kamienicę przy al. Konstytucji 3 Maja. To budynek pomiędzy pobliską Szkoły Podstawowej nr 7 a hotelem Fado. Jest bardzo charakterystyczny, bo w sporej części obłożony cegłą klinkierową. W urzędowych papierach jest zapisane, że kamienica została zbudowana między 1920 a 1930 r. Nie została ona indywidualnie wpisana do rejestru zabytków, ale jest objęta nadzorem miejskiego konserwatora zabytków.

[wytloczenie]Niedawno przed budynkiem stanęły rusztowania i rozpoczęły się prace.[/wytloczenie] Gdy na elewacji pojawił się styropian, Synowiec od razu nazwał to „prymitywnym ociepleniem budynku, które doprowadzi do nieodwracalnego zniszczenia pięknej fasady tego zabytkowego obiektu”. Domaga się interwencji władz w miasta, aby zahamować proces niszczenia budynku. Gdy na Facebooku opublikował zdjęcia kamienicy, z miejsca wywołał gorącą dyskusję.

„W sposób barbarzyński niszczy się charakterystyczną, unikalną w mieście zabudowę” – pisze jeden z internautów.

„Niszczenie urody miasta poprzez niszczenie jej architektury, uznanej w świecie za wyjątkową, powinno być karalne” – pisze drugi.

„Jestem przekonany, że mieszkańcy tego budynku przez lata zabiegali o ocieplenie i dobrze, że w końcu jest to robione. Gdy elewacja zostanie pokryta pastelowym kolorem, wielu zauważy ten budynek na nowo” – uważa Marek Surmacz, radny wojewódzki.

Mieszkańcy kamienicy o tym, że remont wywołał burzę, dowiadują się od naszego dziennikarza.

[wytloczenie]- Czyli my mamy marznąć w mieszkaniach, a budynek ma stać i się sypać? – pyta retorycznie pani Krystyna, jedna z mieszkanek.[/wytloczenie]

Połowa mieszkań w ocieplanej właśnie klatce jest własnościowa, połowa należy do Administracji Domów Mieszkalnych nr 5. Jej kierownik Damian Madaliński tłumaczy nam, jak będzie przeprowadzone docieplenie. Na elewację zostanie położony styropian, a tam, gdzie przykryją on cegły klinkierowe, będzie użyty styrodur. – Będzie on imitował cegły. Co jednak ważne - klatek, które są zbudowane z cegieł, nie będziemy ocieplać od zewnątrz, tylko w środku. Te cegły zostaną doczyszczone – mówi Madaliński. Zwraca uwagę, że miasto powinno wygospodarować pieniądze, które pozwalałyby na dokładną renowację. – Mieszkańców nie stać, by wydawać na to 300 zł/mkw. Wolą zapłacić 150 zł /mkw. – mówi.

- Tu nie trzeba tworzyć dodatkowych funduszy. Tu wystarczy zdrowy rozsądek. Znów będą śmiać się z nas w całej Polsce - mówi Synowiec.

Czy można jeszcze powstrzymać prace i w inny sposób zadbać o zabytkową elewację?

- Konserwator zabytków wydał już opinię w sprawie prac. Nic już nie można zrobić. Kładzenie styropianu na zabytkowe obiekty to zmora całej Polski – ocenia radna Marta Bejnar – Bejnarowicz, która na co dzień jest architektem.

[wytloczenie]- Prace powinny zakończyć się za około dwa miesiące – mówi Madaliński z ADM-u.[/wytloczenie]

O wyjaśnienia chcieliśmy w piątek poprosić Agnieszkę Dębską, miejskiego konserwatora zabytków. Była jednak na zwolnieniu. Odpowiedź mamy otrzymać w tym tygodniu. Do tematu wrócimy.