Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kazimierz Marcinkiewicz, były premier, z zarzutem. Grożą mu dwa lata więzienia

Redakcja
Kazimierzowi M. grożą dwa lata więzienia.
Kazimierzowi M. grożą dwa lata więzienia. Piotr Smoliński
Pochodzący z Gorzowa były premier Kazimierz Marcinkiewicz usłyszał zarzuty w prokuraturze dotyczące niepłacenia alimentów swojej byłej drugiej żonie.

O tej sprawie przez długie miesiące ochoczo rozpisywały się ogólnopolskie tabloidy. Chodzi o to, że Kazimierz Marcinkiewicz (godzi się na podanie nazwiska i publikację wizerunku) miał nie płacić swojej byłej żonie alimentów. Jak ustalił „Super Express”, w sumie chodzi o 100 tys. zł.
Pochodzący z Gorzowa były premier ze swoją drugą żoną rozwiódł się w październiku zeszłego roku. Od tego czasu, zgodnie z nakazem sądu, powinien płacić alimenty. Była żona Kazimierza Marcinkiewicz twierdzi, że tego jednak nie robi i sprawę skierowała do prokuratury. Ta postawiła byłemu premierowi zarzut.
- W oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy prokurator ogłosił podejrzanemu zarzut uchylania się od wykonania obowiązku alimentacyjnego określonego co do wysokości orzeczeniami sądów i narażenia przez to pokrzywdzonej na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych. Podejrzany nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia. Prokuratura nie informuje o treści złożonych wyjaśnień. Przestępstwo zagrożone jest karą grzywny, karą ograniczenia wolności albo karą pozbawienia wolności do lat dwóch – poinformował nas Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
W sprawie prokuratorskiego zarzutu zadzwoniliśmy w piątek 5 lipca do Kazimierza Marcinkiewicz. – Nie komentuję – powiedział od razu, gdy nasz dziennikarz się przedstawił, a jeszcze nie zadał pytania.

Była (druga) żona Kazimierza Marcinkiewicz nazywa go w mediach „dłużnikiem”. On z kolei mówi o niej „stalkerka”. Przykład? W połowie czerwca Kazimierz Marcinkiewicz wziął udział w zawodach Ironman w Warszawie. Po ich ukończeniu napisał na swoim profilu na Facebooku:
„Cieszę się w ogóle, że wystartowałem, bo moja stalkerka wymusiła na komorniku odebranie mi roweru w czasie zawodów. Ciśnienie od razu 200. Na szczęście startuję na nie swoim rowerze i mam w telefonie ma to dowód. Stres jednak jak wiecie wynikom nie pomaga”.

Kazimierz Marcinkiewicz swoją drugą żonę poślubił pod koniec lata 2009.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto