Dziewczyna w poniedziałek około 20.00 poszła na zakupy do Netto przy ul. Matejki. Kiedy wchodziła do supermarketu, do barierki przed sklepem przywiązany był bokser. Kiedy z niego wychodziła pies nadal był w tym samym miejscu.
- Zauważyłam, że coś jest nie tak. Po chwili ze sklepu wyszły ekspedientki, które powiedziały, że pies stoi tu już od... 15.00! Przez pięć godzin nikt się nim nie zainteresował - opowiada 24-latka. Karolina zadzwoniła do straży miejskiej. - Nie wiem, co się później działo. Usłyszałam, że to trochę potrwa. Odjechałam, ale inni mieli oko na czworonoga - relacjonuje gorzowianka.
- Dostaliśmy takie zgłoszenie. Interwencję przekazaliśmy firmie, która się takimi sprawami zajmuje. Ale gdy jej pracownicy dojechali na miejsce, psa już nie było - dowiedzieliśmy się w straży miejskiej.
Nie bierz psa na zakupy
- Przywiązywanie psa do barierki przed sklepem przyrównuję do znęcania się nad zwierzętami. Niech właściciele psów sobie wyobrażą, że sami mają stać praktycznie w bezruchu, w jednym miejscu, w słońcu przez kilkanaście minut - mówi lekarz weterynarii Andrzej Lisowski. I dodaje. - Przy tak wysokich temperaturach, wychodząc na spacer, zabierajmy wodę. Są specjalne przenośne miseczki. To niewiele kosztuje, a jest niezbędne!
Próbowaliśmy się dowiedzieć, co się stało z psem. Wszystko wskazuje na to, że ktoś go w końcu zabrał sprzed sklepu. Może „miał szczęście” i właściciel - a takie historię się zdarzają - przypomniał sobie, że nie był sam na zakupach. Jeśli coś wiecie, dajcie znać.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?