Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kup pan... kalendarz. W Gorzowie znów uaktywnili się fałszywi kominiarze

Magdalena Marszałek
Magdalena Marszałek
Na gorzowskich osiedlach znów pojawili się fałszywi kominiarze.
Na gorzowskich osiedlach znów pojawili się fałszywi kominiarze. Tomasz Czachorowski
Jest środek wakacji, a do drzwi gorzowian pukają... kominiarze. Pod pretekstem sprzedaży kalendarzy wyłudzają pieniądze. Zaznaczają przy tym, że przekazanie datków przynosi szczęście, a odmowa może oznaczać pecha. Każdemu, kto ma do czynienia z takimi odwiedzinami powinna zapalić się czerwona lampka.

Zamiast czyścić kominy czyszczą portfele

Problem z fałszywymi kominiarzami był w Gorzowie już pod koniec ubiegłego roku. Wtedy uaktywnili się wraz z rozpoczęciem sezonu grzewczego. Tym razem już w wakacje zaczęli grasować po blokach. W ostatnich dniach na osiedlowych grupach w mediach społecznościowych gorzowianie ostrzegają się nawzajem przed przebierańcami, którzy próbują wyłudzić pieniądze.

Trzech pseudokominarzy sprzedaje kalendarze. Opuścili teren po wystraszeniu policją. Uważajcie na swoje mieszkania. - Sprzedają kalendarze, a przecież połowa roku już za nami. - Kilka dni temu pojawili się na osiedlu Staszica. - U mnie też byli, weszli, mimo że jest domofon. Dzwonią do drzwi i wciskają kalendarze za datki. - Tydzień temu byli na osiedlu Dolinki - piszą mieszkańcy.

To nie kominiarze, ale zwykli przebierańcy

Oszuści nie bez powodu pojawiają się właśnie na osiedlach. W blokach i wieżowcach są po prostu anonimowi. Inaczej jest w domach jednorodzinnych, w których mieszkańcy dobrze znają swojego kominiarza, bo ten odwiedza ich nawet kilka razy w roku. Najczęściej mają na sobie czarne spodnie i koszulkę. Bywa jednak, że chcąc uwiarygodnić swoje działania zakładają kominiarski mundur.

To są zwykli przebierańcy i oprócz tego, że noszą kominiarski mundur nie mają nic wspólnego z tym zawodem. Ten mundur jest tylko po to, aby zmylić lokatora i przekonać go do przekazania pieniędzy. Często się to udaje, bo połączenie ubioru przypominającego strój kominiarza z przekonującą i błyskotliwą rozmową robi swoje. W ten sposób wzbudzają zaufanie mieszkańców, ale my zdecydowanie odcinamy się od tego typu praktyk - mówi Dieter Walentowski, prezes lubuskiego oddziału Krajowej Izby Kominiarzy.

Organizacje zrzeszające prawdziwych kominiarzy przypominają, że zadaniem kominiarzy jest wykonywanie usług kominiarskich, a każda wizyta jest zapowiedziana albo przez kominiarzy, albo przez administratora budynku. Informacje są najczęściej wywieszane na klatkach schodowych lub tablicach ogłoszeniowych.

Jeśli kalendarze, to tylko za darmo

Prawdziwi kominiarze zapewniają też, że nigdy nie sprzedają kalendarzy. Najczęściej są one oferowane bezpłatnie jako forma podziękowania mieszkańcom za możliwość wykonywania usług w ich domach czy mieszkaniach.

Kiedy zdarza się sytuacja, że osoba podająca się za kominiarza oferuje nam taki kalendarz i oczekuje zapłaty, to zawsze powinno się nam zapalić światełko ostrzegawcze. To znak, że możemy mieć do czynienia z oszustem. Te kalendarze, które my roznosimy mieszkańcom są dawane lokatorom jedynie w geście podziękowania. Nigdy nie pobieramy za to żadnych opłat. Kiedy kominiarz zapuka do naszych drzwi, to przede wszystkim powinniśmy zażądać od niego okazania legitymacji kominiarskiej, którą posiadają wszyscy prawdziwi kominiarze - radzi Dieter Walentowski.

Taki dokument powinien mieć zdjęcie, specjalny hologram oraz numer potwierdzający uprawnienia i przynależność do danego stowarzyszenia branżowego.

Zobacz również:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto