Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lodowisko w Gorzowie: 53 lata temu ruszył Lodostil. Zaraz nie będzie po nim śladu

red.
Niedługo po Lodostilu zostaną tylko zdjęcia, jak te, oraz wspomnienia
Niedługo po Lodostilu zostaną tylko zdjęcia, jak te, oraz wspomnienia fot. Czytelnik
W styczniu 1968 r. cały Gorzów żył wielkim otwarciem lodowiska przy ul. Pomorskiej. Było nowoczesne, duże i stało się dumą miasta. Przypominamy jego historię, bo za chwilę po lodowisku nie będzie nawet śladu…

W styczniu 1968 r. cały Gorzów żył wielkim otwarciem lodowiska przy ul. Pomorskiej. Było nowoczesne, duże i stało się dumą miasta. Przypominamy jego historię, bo za chwilę po lodowisku nie będzie nawet śladu…

Młodsi mieszkańcy Gorzowa nie mają prawa pamiętać Lodostilu. Przestało bowiem działać w latach 80. Od tamtej pory o dawnym przeznaczeniu wielkiej działki koło Miejskiego Ośrodka Sztuki przypominał tylko wielki, opuszczony plac, na którym kiedyś była tafla. Ale plac właśnie znika i niedługo zostanie zabudowany. Wraz z nim zniknie więc ostatni ślad po dawnym lodowisku.
Warto więc przypomnieć nasz materiał, który powstał w 2018 r., z okazji 50-lecia otwarcia Lodostilu.

Stilon był szczodry i dzięki temu się udało

Zanim w Gorzowie powstało lodowisko, najpierw była... drużyna hokejowa. Powstała w 1962 r. dzięki pomocy Miejskiego Komitetu Kultury Fizycznej i Turystyki. Początkowo zawodnicy trenowali na szkolnym lodowisku przy Studium Nauczycielskim (obecny ZWKF). A sprzęt mieli m.in. dzięki ekipie Pomorzanina Toruń, której trener odstąpił nieco używanego wyposażenia. Wszystko to w kupie trzymał i o całość dbał Edmund Wadzyński, bez którego - bez dwóch zdań! - nie byłoby w Gorzowie hokeja.

17 stycznia 1963 r. powołany został Społeczny Komitet Budowy Sztucznego Lodowiska. Dziś rzecz nie doi pomyślenia. Jednak wówczas w taki sposób można było budować nawet wielkie obiekty... Jednocześnie tymczasową taflę wykonano w parku Słowiańskim. Miała być miejscówką klubu na czas budowy ostatecznej siedziby i lodowiska z prawdziwego zdarzenia.
Przełomowy moment nadszedł w 1965 r., gdy sekcja hokejowa trafiła pod skrzydła Stilonu. Prężny zakład potrafił zadbać o swoich zawodników i warunki ich treningów. I miał gest. To właśnie Stilon wyszedł z pomysłem budowy lodowiska i na start oddał pod inicjatywę teren przy ul. Pomorskiej. A także zapewnił ekipę do nadzoru i obiecał agregaty chłodnicze do mrożenia i utrzymywania płyty w cieplejsze miesiące. Koszty budowy oszacowano na 8,5 mln zł. Czyli byłoby to wówczas najtańsze lodowisko w Polsce.

Pięć kilometrów kabli, 100 wywrotek szkła

Wiosną 1966 r. ruszyła budowa. Dzięki okolicznościowej książeczce, wydanej z okazji późniejszego otwarcia obiektu, wiemy o inwestycji chyba wszystko. Przy wykopie niecki pod płynę lodowiska wykopano 4.500 metrów sześciennych ziemi. Na pierwszą warstwę „poduszki” pod lód poszło 1.200 m sześć. żwiru. Izolację płyty zrobiono ze szkła piankowego, które trzeba było przywieźć aż setką wywrotek. Do tego położono 5 km kabli, a na budowę pawilonu poszło 70 tys. cegieł. Do tego jeszcze wykorzystano: 400 ton cementu, 5 tys. mkw. papy, 22 kilometry rur oraz 120 ton stali zbrojeniowej.

Lekko nie było. We wspomnieniach z budowy czytamy o „momentach wielkiego napięcia”. „W takie momenty obfitowało zakładanie kanalizacji, zalewanej często przez wody podskórne, a także osadzanie się parowników (ze względu na ich wielki ciężar - każdy ważył 10 ton). Nie lepiej było z budową kanału zasilającego przy płycie lodowiska, ze względu na szczupłość ilości materiałów. Trudności nieprzewidziane sprawiało nawet ustawianie słupów oświetleniowych, z powodu ich ośmiometrowej odległości od płyty. Ciągle przecież musimy pamiętać, że nie robili tego wysoko wykwalifikowani fachowcy, ale pracownicy i uczniowie w ramach czynu społecznego” - czytamy w książeczce o Lodostilu.

W styczniu w końcu padło: - No to jazda!

Ostatecznie się udało: w styczniu 1968 r. gorzowianie wykonali na nowiutkiej płycie pierwsze ślizgi (w galerii zdjęć jest prawdziwy skarb: skan gazetowego wycinka z GL z 5 stycznia 1968 r.). Rok później swój pierwszy mecz zagrała tu drużyna Stilonu, a dwa lata po otwarciu - w 1970 r. - świętowano rozegranie pierwszego meczu międzynarodowego. Obiekt miał wiele niedoróbek, nie był w pełni funkcjonalny, jednak ludzie chętnie z niego korzystali. Jeżdżono od rana do późnego wieczora.
Nic dziwnego, że w pamięci starszych gorzowian jest wiele miłych wspomnień z Lodostilu. Wiemy, bo się nimi z nami kiedyś podzielili.
Prawnik i radny Jerzy Synowiec jako dzieciak grał tam w amatorskich rozgrywkach. I miał swoją drużynę: Stowarzyszenie Właścicieli Młynków Do Pieprzu.
A pan Ryszard nie tylko sam tam śmigał, ale nawet zapisał do szkółki łyżwiarskiej córkę Iwonę. Wspominał w rozmowie z „GL”: - Ależ ona jeździła! Czasami podziwiałem jej postępy z kawiarenki, która była na piętrze budynku klubowego. Pamiętam jeszcze, że byłem na międzynarodowym meczu hokejowym Polska - Finlandia.
Przez całe lata 70. obiekt był wykorzystywany i przez zwykłych mieszkańców i przez zawodników. Był popularnym miejscem. A klub z optymizmem patrzył w przyszłość: dobijał się powoli do pierwszej ligi. Jednak w sportowych nadziejach był też problem: drużyny w pierwszej lidze musiały mieć zadaszone lodowisko. Postanowiono więc w końcu postawić nad Lodostilem dach (taki plan był już od początku jego budowy).
Na początku lat 80. lodowisko zostało wyłączone z użytku właśnie z powodu planowanych prac. Jednak nigdy później Lodostil nie został otwarty. A Stilon... w 1982 r. rozwiązał sekcję hokejową.

Zaraz zniknie ostatni ślad

Po Lodostilu zostało niewiele. Trochę gruzu po budynku i wielki plac, na którym kiedyś była tafla. Teren przy MOS-ie został zamknięty dla postronnych osób i latami wyglądał jak porzucony (ten fatalny stan ilustrują zdjęcia w naszej galerii).

Dziś trwa tam wielka „demolka”. Ciężki sprzęt pracuje m.in. na terenie dawnej tafli. Jak dowiedzieliśmy się w Spółdzielni Mieszkaniowej Górczyn, powstanie tam zabudowa mieszkaniowa. Czyli w miejscu, gdzie było lodowisko, będą bloki.

PLANETA GORZÓW ZAPRASZA!

ZOBACZ TAKŻE:

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto