Po budynkach PKP ani śladu. Co z przetargiem na zatoki dla autobusów?

Teren pomiędzy dworcami kolejowym i autobusowym wygląda praktycznie tak jakby nigdy w tym miejscu nie stał żaden budynek.
W piątek 16 grudnia minął termin zakończenia prac rozbiórkowych (same budynki rozebrane zostały już na początku miesiąca). W poniedziałek 19 grudnia wybraliśmy się więc na miejsce, by sprawdzić, jak dziś wygląda ten teren.

Po 14 budynkach, które do czerwca 2022 należały do kolei, a które później przejęło miasto, dziś nie ma już śladu. Rozebrana została m.in. noclegownia i wieża ciśnień, które powstały na przełomie XIX i XX wieku.
Mówi się, że były to obiekty nawet z 1892 roku. Gdy jednak tuż przed rozbiórką byliśmy wewnątrz budynków, widzieliśmy, że stropy piwnic i znajdującego się tam schronu były wzmocnione szynami kolejowymi, na których widniały daty produkcji z lat 1899 czy 1905.

Po zakończeniu prac rozbiórkowych na przyległym placu znów parkują busy i autobusy lokalnych prywatnych przewoźników. Z poziomu peronu 1 na dworcu kolejowym rozciąga się natomiast widok na wciąż jeszcze funkcjonujący dworzec autobusowy. Kto jednak jest przy ul. Jancarza, temu trudno się na razie przyzwyczaić do widoku po rozbiórce.

W przyszłości w miejscu, gdzie były nieużywane od lat budynki kolejowe, ma powstać centrum przesiadkowe. W pierwszym etapie, który ma być zrealizowany w przyszłym roku, mają jednak powstać jedynie zatoki dla autobusów. Cała infrastruktura, czyli m.in. kasy i toalety, ma zostać zbudowana w kolejnych latach.

Budowa zatok ma być połączona z przebudową ul. Dworcowej, Jancarza i Składowej oraz okolic dworca kolejowego, przy którym w miejscu nieczynnej pętli tramwajowej ma powstać tzw. krańcówka. Przetarg na tę inwestycje ma zostać ogłoszony w styczniu przyszłego roku. Prace przy dworcu mają być zakończone do października 2023, a prace na ul. Jancarza i Składowej - do grudnia 2023.

Czytaj również:
Po budynkach PKP praktycznie nie ma już śladu! Jaki jest teraz widok na dworce w Gorzowie?