Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szpital chce otworzyć poradnię kardiochirurgiczną. A co z oddziałem?

Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski
W gorzowskim szpitalu deklarują, że lecznica będzie mogła wykonywać czterysta zabiegów kardiochirurgicznych rocznie.
W gorzowskim szpitalu deklarują, że lecznica będzie mogła wykonywać czterysta zabiegów kardiochirurgicznych rocznie. Pixabay
Szpital wojewódzki w Gorzowie złożył w NFZ ofertę na otwarcie poradni kardiochirurgicznej. Władze lecznicy oraz politycy z regionu chcą też zmian w prawie, aby można było finansować oddział kardiochirurgii.

- Już niebawem nasi pacjenci będą mogli przychodzić do poradni kardiochirurgicznej, która będzie finansowana z Narodowego Funduszu Zdrowia. Jesteśmy w trakcie kontraktowania. Złożyliśmy dobrą ofertę w konkursie – mówił we wtorek 20 lutego Robert Surowiec, wiceprezes szpitala wojewódzkiego.
- Myślę, że to będzie maj-czerwiec – dodawał Jerzy Ostrouch, prezes lecznicy.

Do tej pory 112 zabiegów kardiochirurgicznych

Szefowie gorzowskiego szpitala wciąż zabiegają o to, by móc wykonywać zabiegi kardiochirurgiczne. 9 marca zeszłego roku otworzyli oni pododdział kardiochirurgii, ale NFZ płaci tylko za zabiegi ratujące życie (do tej pory było ich 112).

Prezesi szpitala wraz z politykami chcą jednak, by oddział był finansowany z Funduszu. Dziś jest to niemożliwe.
- Po raz kolejny utknęliśmy w Polsce w gąszczu przepisów. Okazuje się, że aby ogłosić konkurs na świadczenie nowych usług, potrzeba zmienić plany, które powstają na pięć lat do przodu. Spotkamy się więc w prezesem Narodowego Funduszu Zdrowia, będziemy dobijali się do ministerstwa zdrowia, żeby zmienić przepisy w zakresie ewentualnego kontraktowania świadczeń w trakcie przyjętego planu na pięcioletnią perspektywę – mówił we wtorek wojewoda Marek Cebula.

W Gorzowie może być 400 operacji

- Biorąc pod uwagę statystyki polskie i europejskie, możemy liczyć na to, że – na podstawie samych koronarografii i diagnostyki choroby wieńcowej, oddział kardiologii przekaże nam do skonsultowania i ewentualnej operacji dwustu pacjentów, jeśli chodzi o choroby wieńcowe. Moglibyśmy operować czterysta osób w ciągu roku – mówił doktor Seweryn Grudniewicz, kierownik pododdziału kardiochirurgii oddziału kardiologicznego w gorzowskim szpitalu.

W sprawie zmian w prawie działa już senator Władysław Komarnicki. – 29 lutego przyjedzie do Gorzowa wiceminister [Wojciech Konieczny], były prezes szpitala w Częstochowie. Osoba niezwykle decyzyjna – mówił senator.

Kiedy mogłoby dojść do zmian w przepisach, na razie jest za wcześnie na podawanie terminów.

Czytaj również:
Kardiochirurgiczny „łańcuszek” w Gorzowie. Podpisują się tysiące ludzi!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto