Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W autobusie linii 104 zemdlała pasażerka. Kierowca zawiózł ją na SOR

Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski
Kobieta zasłabła w autobusie jadącym z Górczyna
Kobieta zasłabła w autobusie jadącym z Górczyna Łukasz Kulczyński/Urząd Miasta w Gorzowie
Do nietypowej sytuacji doszło we wtorek 29 czerwca przed południem w autobusie linii 104. Gdy jedna z pasażerek zemdlała, kierowca zawiózł ją na szpitalny oddział ratunkowy.

Zdarzenie miało miejsce po 11.00 w autobusie linii 104, który jechał z Manhattanu w kierunku ul. Słowiańskiej. Pojazd znajdował się wtedy w pobliżu ronda, do którego zjeżdża się al. ks. Andrzejewskiego.

- Kierowca autobusu zatrzymał się na przystanku „rondo Wyszyńskiego”. Gdy ruszył z niego, usłyszał pasażerów, którzy krzyczeli, aby zatrzymał autobus, ponieważ jedna z pasażerek zemdlała. W tym czasie inne osoby zaczęły udzielać już pomocy poszkodowanej - relacjonuje wtorkowe zdarzenie Marcin Pejski, rzecznik Miejskiego Zakładu Komunikacji.

Tuż po zemdleniu pasażerki od razu skontaktowano się z pogotowiem ratunkowym. Okazało się jednak, że czas oczekiwania na karetkę byłby dłuższy niż pięć minut.

- Ponieważ autobus znajdował się blisko szpitala, kierowca z dyspozytorem pogotowia ratunkowego podjęli decyzję, aby kierowca zawiózł pasażerkę na szpitalny oddział ratunkowy - opowiada rzecznik gorzowskiego przewoźnika.

Przeciwko takiemu rozwiązaniu nie zaprotestował żaden z pasażerów. Autobus pojechał więc na ul. Dekerta, gdzie na kobietę już czekali lekarze. W chwili przygotowywania tego tekstu trwały jeszcze badania kobiety. Jak mówią w szpitalu, życiu pasażerki nie groziło niebezpieczeństwo.

Zasłabnięcie pasażera w autobusie nie jest sytuacją, która zdarza się bardzo rzadko. 9 grudnia zeszłego roku do tragicznej sytuacji doszło w autobusie komunikacji zastępczej. Do autobusu jadącego z Piasków w stronę centrum miasta podbiegał mężczyzna. Gdy dobiegł i wsiadł, zasłabł, a następnie... zmarł.

Mając na uwadze podobne sytuacje, Miejski Zakład Komunikacji chce, aby w autobusach były defibrylatory, czyli urządzenia do przywracania akcji serca. Mają się one pojawić w zamawianych przez miasto i przewoźnika pojazdach. Będą m.in. w autobusach hybrydowych, które na gorzowskich ulicach mają pojawić się pod koniec tegorocznego lata.

Czytaj również:
Myśliborska już niemal zrobiona

WIDEO: Gorzów Wlkp. Hybrydowe autobusy wyjechały na ulice Gorzowa

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto