Podopieczni trenera Piotra Basty w ten weekend w Poznaniu zdobyli pięć medali. Złoto zawisło na szyi olimpijek z Tokio Olgi Michałkiewicz i Katarzyny Boruch w dwójce podwójnej. Obie stanęły też na najwyższym stopniu podium w czwórce podwójnej, wraz z innymi zawodniczkami z tegorocznego Pucharu Świata, a więc Weroniką Kaźmierczak i Zuzanną Lesner. Dla tych dwóch ostatnich zagrano też hymn narodowy za triumf w dwójce bez sterniczki.
Po srebro sięgnęła też Aleksandra Rojek. Zarówno w jedynce wagi lekkiej, jak również w dwójce podwójnej. Srebrny krążek trafił też do jej partnerki z osady Hanny Koroś.
Niemniej tych „pudeł” powinno być więcej. I w zasadzie tak było, bo dopiero po ceremonii dwie nasze załogi zostały zdyskwalifikowane. Tak czwórka bez sterniczki z Kaźmierczak, Lesner, Martyną Jankowską i Wiolettą Zmelty, jak dwójka bez sterniczki z tymi dwoma ostatnimi miały za lekkie łodzie. Pomimo tego że dzień wcześniej waga ich była zgodna z regulaminem, podobnie zresztą jak rok temu, gdy akademiczki z Gorzowa pływały na tym samym sprzęcie. A z upływem lat ciężar łódki powinien rosnąć, a nie spadać…
– Nie mamy pojęcia, dlaczego tak stało się – mówi w rozmowie z „GL” Jankowska, która dwukrotnie tego samego dnia musiała przeżywać to samo. – Medale musiałyśmy oddać. To było najgorsze uczucie w moim życiu. Ja byłam przeszczęśliwa. Aż do teraz wszystko się we mnie gotuje. To jest najgorszy koszmar sportowca. Stracić medal, na który zapracowało się. Bo uważam, że jeśli miałybyśmy nawet dodatkowe dwa kilogramy, to i tak nie zaważyłoby to na wyniku. Na czwórce różnica nad drugimi była zbyt duża, a na peruarze też myślę, że spokojnie byśmy poradziły, bo jesteśmy mocne. Jeszcze gdybyśmy cieły się na setne sekundy, a wynik rozstrzygnąłby fotofinisz, to wtedy byłabym wstanie to zrozumieć, że tych kilkaset gramów miało jakiś wpływ. A tak, to jest mi strasznie przykro z tego powodu. Ja po tych dyskwalifikacjach po prostu miała ochotę wsiąść i popłynąć jeszcze raz. Na zupełnie innej łódce. Od innego klubu. I myślę, że dałybyśmy radę, bo walczymy całym sercem.
Teraz przed gorzowiankami kolejne zgrupowania reprezentacji Polski. Jankowska do 15 czerwca będzie przebywać obozie kadry młodzieżowej w Wałczu, za to Michałkiewicz, Boruch, Kaźmierczak i Lesner w tym samym miejscu będą przygotowywać się do Pucharu Świata w Poznaniu, który odbędzie się w następny weekend.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?