"Jaskółka" wypływa na Wartę w Gorzowie. Już można się zapisać na darmowy rejs

- W pierwszy rejs z mieszkańcami wypływamy w ten czwartek. Chcemy z pokładu tego statku pokazywać gorzowianom, jak wygląda miasto z perspektywy rzeki – mówi nam Tomasz Manikowski. To gorzowski radny, streetworker, czyli osoba pomagająca osobom „na zakręcie”. Jest on także szefem Fundacji Tomka Manikowskiego „Dogonić Marzenia”, pod której „banderą” od jesieni zeszłego roku pływa „Jaskółka”. To statek wybudowany od podstaw przez gorzowskiego rzeźbiarza Andrzeja Moskaluka oraz Tadeusza Żygańskiego i Ryszarda Andrzejewskiego.

Statek jest niewielki, bo na pokład może zabrać tylko dziesięcioro pasażerów. Jest też płaskodenny, czyli nie potrzebuje zbyt głębokiej wody do tego, aby pływać.
- Jego zanurzenie to 20 cm, a licząc śrubę, to potrzeba 40 cm. Możemy więc nim pływać nawet przy niskim obecnie stanie Warty – mówi T. Manikowski. We wtorek 11 lipca w południe Warta w Gorzowie miała jedynie 160 cm.

„Jaskółka”, poza tym, że będzie służyła mieszkańcom, ma też pomagać podopiecznym Fundacji Tomka Manikowskiego „Dogonić Marzenia”. W skład jego obsługi wchodzą m.in., Patryk, Marcin, Grzegorz i Przemysław, czyli mężczyźni, którzy właśnie wychodzą na prostą. „Jaskółka” pozwala im odnaleźć sens i radość życia.
- Chcemy pływać nią jak najczęściej – mówi T. Manikowski.

Statek już ma zaplanowanych dziesięć rejsów dla mieszkańców. Będą one dla nich darmowe, bo opłacone z budżetu miasta. Odbywać się będą w czwartki: 13 lipca, 20 lipca, 27 lipca, 10 sierpnia i 17 sierpnia.
- W każdy z tych dni chcemy odbywać po dwa 60-minutowe rejsy wzdłuż gorzowskiego nabrzeża. Pierwszy z rejsów będzie rozpoczynać się o 17.00, a drugi o 18.00 – mówi Manikowski.

W rejs „Jaskółka” będzie wypływała z portu rzecznego, czyli tzw. stoczni, która jest na końcu Wału Okrężnego, gdzie cumuje na co dzień.
Na dwa czwartkowe rejs jest już komplet chętnych. Można już jednak zapisywać się na kolejne rejsy. Jak to zrobić? Mailowo ([email protected]) lub telefonicznie (513 730 546). W ten sam sposób można też zamówić sobie rejs na dowolny dzień tygodnia.
- Na statku jest zamontowany grill, więc rejs można połączyć na przykład ze smażeniem kiełbasek. Możemy wybrać się w dłuższą trasę niż tylko wzdłuż gorzowskiego nabrzeża. Koszt? Taki, żeby zwróciło się paliwo, a nasi podopieczni mogli dostać też „parę złotych” za swój poświęcony czas – mówi Manikowski.

„Jaskółka” to jedno z kilku miejsc, które pozwala bezdomnym czy osobom po problemach z alkoholem wychodzić na życiową prostą. Fundacja Dogonić Marzenia doprowadziła do uruchomienia pięciu tzw. mieszkań chronionych w Gorzowie (w tym jedno dla matek z dziećmi), gdzie pomoc uzyskało już kilkadziesiąt osób. Jest też na ukończeniu „Domu na zakręcie”, który powstaje w byłym szkolnym budynku w Starym Polichnie.

„Jaskółka” to też jeden z dwóch statków, którym można popływać po Warcie w Gorzowie i okolicach. W rejsy zabiera gorzowian i turystów także statek „Widmo”, który należy do Łukasza Buraka, prezesa stowarzyszenia Przystań Gorzów. Kuna, którą przed laty też można pływać, jest w Gryfinie. Do Gorzowa będzie mogła wrócić, gdy pozwoli na to stan wody. Dziś praktycznie szorowałaby po dnie. Jej zanurzenie wynosi 150 cm.

Czytaj również:
Ciastko i voucher mają zachęcić do zamiany samochodu na MZK