Radni przyjęli Gorzowską Dychę Bis, czyli kolejną odsłonę lokalnej tarczy antykryzysowej. Warunki przyznawania pomocy będą jednak zupełnie inne niż było to w pierwotnym projekcie programu, o którym pisaliśmy kilka dni temu.
Założenia były inne
Pierwotne założenia były takie, że z pieniędzy będą mogły skorzystać tylko określone grupy przedsiębiorców, m.in. właściciele punktów gastronomicznych, właściciele sklepów z odzieżą, biur podróży. Wniosek mogliby składać ci, których przychody w październiku lub listopadzie tego roku okazały się o 20 proc. niższe niż w tym samym miesiącu w zeszłym roku.
Gdy w środę 25 listopada na sesji radni zajęli się uchwałą, zaczęli zgłaszać poprawki. Radny Jacek Sterżeń (Gorzów Plus) chciał, by do listy osób mogących skorzystać z pomocy dopisać taksówkarzy. Jerzy Sobolewski (Koalicja Obywatelska) postulował o dopisanie organizatorów imprez turystycznych. A Anna Kozak (także z Koalicji) - o dopisanie salonów piękności.
- A co zrobić z tymi, którzy mieli być Mikołajami na mikołajki? - odpowiadał na to, nie bez ironii, prezydent Jacek Wójcicki. Starał się przekonać radnych, by jednak nie rozszerzali grupy osób, które będą mogły składać wnioski o pomoc, bo to spowoduje, że pieniądze trafią nie do tych, którzy ich najbardziej potrzebują. Radni jednak nie ustępowali. Obrady zostały przerwane na kilkadziesiąt minut, w trakcie których prezydent przygotował nowy projekt uchwały bez podziału na tzw. PKD, czyli rodzaje działalności gospodarczej. I ten projekt został przyjęty przez radnych.
1,313 mln zł do podziału
Jakie więc ostatecznie będą zasady podziału pieniędzy w Gorzowskiej Dysze Bis, na którą miasto przygotowało 1,313 mln zł?
Maksymalna kwota dofinansowania będzie wynosić 1 tys. zł miesięcznie w przeliczeniu na jeden etat (ale nie więcej niż 10 tys. zł na firmę). Pieniądze będą wypłacane przez dwa miesiące.
Okres dofinansowania obejmuje dwa okresy. Pierwszy to: październik i listopad 2020. Wniosek będzie mógł złożyć ten przedsiębiorca, którego przychód w październiku 2020 r. był niższy o co najmniej 50 proc. w stosunku do przychodu uzyskanego odpowiednio we wrześniu 2019 r. lub we wrześniu 2020 r. Drugi okres to: listopad i grudzień 2020 (jeśli przychód w listopadzie 2020 r. był o co najmniej 50 proc. niższy niż w październiku 2019 r. lub październiku 2020 r.).
Im mniejszy przychód, tym szanse większe
Co ważne, przy przyznawaniu pomocy, nie będzie decydować kolejność składania wniosków, to, jak wysoki był spadek przychodów. Oznacza to, że większe szanse na pomoc ma ten przedsiębiorca, którego przychód spadł np. do poziomu 25 proc. niż przedsiębiorca, którego przychód obniżył się do poziomu np. 40 proc.
Kiedy rozpocznie się nabór wniosków? Tego jeszcze nie wiadomo. Nową ustawę musi jeszcze ocenić Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dokumenty do UOKiK-u miasto wysłało w czwartek 26 listopada.
Czytaj również:
Na oddziale kryzysowym pot miesza się ze łzami
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?