Lubin traci, a Gorzów zyskuje. Po 21 latach siatkarska elita wraca nad Wartę

W Arenie Gorzów zjawiły się osoby, które uczestniczyły w powstaniu nowej spółki o nazwie Cuprum Stilon Gorzów S. A.: prezes lubińskiego klubu Tomasz Tycel, prezes spółki Siatkarski Gorzów Radosław Maciejewicz, prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki i przewodniczący gorzowskiego Rady Miasta Robert Surowiec.

Na początek trochę formalności. Spółkę Cuprum Lubin S. A., prowadzącą do tej pory męską drużynę w siatkarskiej Plus Lidze zastąpi spółka o nazwie Cuprum Stilon Gorzów S. A. Jej udziałowcami są stowarzyszenie TS Cuprum Lubin i spółka Siatkarski Gorzów. Dwuosobowy zarząd tworzą Tycel oraz Maciejewicz.

– Doszło do kapitałowej fuzji dwóch podmiotów i zmiany siedziby nowej spółki na Gorzów – wyjaśniał Tycel. – Udziały dotychczasowej spółki zostały rozszerzone. Tak, by mógł je objąć nowy udziałowiec. Do rozgrywek zgłosimy zespół pod nazwą KGHM Cuprum Stilon Gorzów.

Dlaczego po 10 latach występów w krajowej elicie siatkarze Cuprum opuszczają Lubin?

– Taka była decyzja miejscowego samorządu – wyjaśniał Tycel. – W Lubinie mieliśmy cztery ekstraklasowe drużyny: piłki nożnej mężczyzn, piłki ręcznej kobiet i mężczyzn oraz siatkówki mężczyzn. Otrzymaliśmy informację, że nie możemy liczyć na dalszą finansową współpracę z miastem. A ponieważ Gorzów był zainteresowany siatkarską Plus Ligą, doszło do porozumienia.

Jak przyznali uczestnicy konferencji, budżety zespołów z Plus Ligi wahają się od 4 do 20 mln zł rocznie. W sezonie 2024-2025 wszyscy staną przed dużym wyzwaniu, bo elitę – w związku z jej zmniejszeniem – opuszczą aż trzy drużyny.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że budżet Cuprum Stilonu na całe rozgrywki ma wynieść 7,5 mln zł. KGHM, z którym dotychczasowa spółka z Lubina ma umowę, ważną jeszcze przez dwa lata, gwarantuje wpłatę 3,5 mln zł rocznie. Gorzowski samorząd zadeklarował 1,2 mln zł na rundę. Skąd będzie pochodziła pozostała kwota?

- Dojdą wpływy z tytułu telewizyjnych transmisji w Polsacie, rozmawiamy z indywidualnymi sponsorami – zapewnił Tycel.

W Gorzowie część radnych zapowiedziała publicznie, że nie zgodzi się na przekazanie 1,2 mln zł obcemu podmiotowi sportowemu. Prezydent Wójciki nie widzi jednak takiego zagrożenia.

- Ta kwota została już zapisana w budżecie na promocję i właśnie w takim celu zostanie wykorzystana. Nie potrzebuję dodatkowej zgody radnych – przekonywał. – Zapewniam, że nie ucierpią na tym inne gorzowskie klubu. Nikt nie dostanie mniej niż dotychczas, znajdziemy też środki na udział koszykarek w EuroCup Women.

Wiemy już, że pierwszy ekstraklasowy mecz w sezonie 2024-2025 Cuprum Stilon rozegra w Arenie Gorzów 14 września z Treflem Gdańsk. Wcześniej, do końca lipca, spółka musi spełnić wszystkie warunki, by otrzymać licencję na grę w Plus Lidze. Prezesi nie widzą w tym żadnego zagrożenia i zapewniają, że do zweryfikowania została tylko gorzowska hala.

Nowa drużyna, jej trener (mają wkrótce zostać zaprezentowani w social mediach) oraz prezes Tycel przenoszą się do Gorzowa. Także tutaj będzie prowadzona cała działalność administracyjna nowej spółki. Będą to robili nowi pracownicy z Gorzowa. A w hali pojawi się zaoferowana przez PZPS nawierzchnia typu teraflex.

– Oczekujemy, że fuzja da nam nowe możliwości rozwoju – stwierdził Tycel. – Dopinamy jeszcze ostatnie transfery zawodników. Naszym sportowym celem będzie awans do play offów czołowej ósemki.

Maciejewicz zapewnił, że w Gorzowie pozostanie dotychczasowa, drugoligowa drużyna Stilonu, która będzie stanowiła naturalne zaplecze dla ekipy z Plus Ligi. Poinformował także, że doszło już do pierwszego, roboczego spotkania przedstawicieli trzech dyscyplin, korzystających z Areny Gorzów: koszykarek, szczypiornistów i siatkarzy. Wszyscy zadeklarowali konstruktywną współpracę.

Czytaj również:
Gorzów zainwestował w turniej 350 tysięcy. I ma halę na Ligę Mistrzów!