Młodzi gorzowianie pokazują, że fantastyka jest fantastyczna

- Co to jest fantastyka? To opowiadanie o tym, co nie istnieje, a jest możliwe. Science fiction bardziej oparte jest na nauce, a fantasy na wyobraźni – mówi Kamil Kwiatkowski, 24-letni student filologii angielskiej Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Pod pseudonimem Wrathu zajmuje się także muzyką. To jeden z gorzowskich pasjonatów fantastyki. Właśnie stworzyli oni pierwszy gorzowski magazyn fantastyczny „LandsbergON”. Tytuł nieprzypadkowy. Nawiązuje do przedwojennej nazwy Gorzowa. Końcówka –on ma symbolizować nowoczesność i „włączenie” gorzowian w tworzenie fantastycznych opowieści.

[gal]30864380;30864424;30864428;30864430;30864434;30864438;30864440;30864442[/gal]

- W jednej z recenzji przeczytaliśmy, że stworzyliśmy go, bo chcieliśmy publikować swoje opowiadania, a nie mieliśmy gdzie ich wydać. I chyba coś w tym jest – mówi Mariusz Sobkowiak, na co dzień 29-letni pracownik organizacji pozarządowej. To on jest głównym pomysłodawcą i redaktorem naczelnym „LandsbergONu”. Działa też w Stowarzyszeniu na rzecz Innowacji Społecznych Novum.

Miasto dało pieniądze na druk

- Jako stowarzyszenie złożyliśmy w urzędzie miasta projekt na wydarzenie kulturalne, jakim było wydanie dwóch numerów „LandsbergONu”. Dostaliśmy na to 3 tys. zł. Starczy, by wydać po 100 egzemplarzy obu numerów – mówi Sobkowiak. Większość trafiła już w ręce czytelników, kilkanaście egzemplarzy będzie można dostać na spotkaniu z autorami, jakie we wrześniu ma się odbyć w klubie Jedynka na rogu ul. Chrobrego i 30 Stycznia. 15 egzemplarzy półrocznika trafiło do Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej. Część została wysłana do ogólnopolskich redakcji, które zajmują się fantastyką.

- Chcemy promować nasze miasto w całym kraju – mówią nam „fantaści”.

Cały numer, w formacie PDF-u, jest do przeczytania w internecie. Z twórczością młodych gorzowian można zapoznać się na stronie interneto - wej www.landsbergon.pl.

„LandsbergON” tworzy grupa pasjonatów. Sobkowiak wcześniej publikował w wydawanej w Szczecinku „Bramie”, kwartalniku fantastycznym, który jednak upadł. Kwiatkowski jest redaktorem na poświęconej fantastyce stronie „Trzynasty Schron”. Wraz z nimi działa też Piotr Jakubowski, uczeń II Liceum Ogólnokształcącego przy ul. Przemysłowej. Ma 17 lat, zdążył już zorganizować Gorcon, konwent dla miłośników fantastyki, których – jak się okazuje - jest w Gorzowie więcej. Do pierwszego numeru magazynu, napisał felieton „Fantastyka? A to nie dla dzieci?”.

I Lem, i Tolkien

- „Prawdziwa” fantastyka nie ogranicza się do konkretnego pokolenia odbiorców i jest bardziej uniwersalna. Książki fantastyczne, tak samo jak inne dobre książki, mogą być odbierane na wielu płaszczyznach i to często od naszej interpretacji zależy ich sens” – napisał w numerze. W rozmowie z nami pokazuje, że fantastyka to całkiem szeroki gatunek literacki. – Jest w nim miejsce i dla Lema - pisarza science fiction, i dla Tolkiena – autora fantasy. A do tego jest jeszcze miejsce na horror – mówi 17-latek.

- Gdy szykowaliśmy się do wydania „LandsbergONu”, ogłosiliśmy konkurs na opowiadania fantastyczne. Zgłosiło się kilkanaście osób. A chętnych do współpracy przybywało. Także wśród znanych osób - opowiada nam naczelny „LandsbergONu”.

Sebastian Górny, którego twarz możecie znać z Teletopu, przygotował grafikę na okładkę. Agnieszka Kopaczyńska – Moskaluk, której głos możecie znacie z Radia Plus, zrobiła korektę. Przy magazynie działa też Aleksandra Jaworek, która jest sekretarzem redakcji, i Anna Lewandowska, która z P. Jakubowskim wybierają teksty do publikacji.

- Przy okazji prac nad numerem odkrywaliśmy swoje talenty nawzajem. Poznaliśmy np. Annę Kowalczewską, która tworzy ładne grafiki. Nie mogliśmy ich nie zaprezentować w „LandsbergONie” – mówi Sobkowiak.
Możesz trafić do numeru

Młodzi gorzowianie pracują już nad drugim numerem. Do końca września czekają na prace, które będą mogły zostać opublikowane. Numer zostanie wydany jeszcze w tym roku. Swoje prace można nadsyłać na adres: [email protected].
Literacki półrocznik, który ma ułatwiać gorzowianom poznawanie twórczości innych mieszkańców, ma być wydawany w kolejnych latach.

- W przyszły roku tak samo zamierzamy złożyć w mieście wniosek o dotację – mówi Mariusz Sobkowiak.