Nabór do żłobków w Gorzowie. Już wiadomo, że dla większości maluchów zabraknie miejsc w miejskich placówkach

- Dostaliśmy 603 wnioski od rodziców, którzy chcą posłać swoje pociechy do żłobków – mówi Eliza Rudnicka, dyrektor wydziału spraw społecznych Urzędu Miasta w Gorzowie. A to oznacza, że dla 360 dzieci zabraknie miejsc w miejskich żłobkach.

– To jest porównywalna liczba, do lat poprzednich. Tyle, że w ubiegłym roku mieliśmy znacznie mniej miejsc – tłumaczy dyrektor Rudnicka. Przypomnijmy, w tym roku miasto przygotowało 240 miejsc dla maluchów. W ubiegłym było ich zaledwie 175.

Teraz rodzice, którzy zadeklarowali chęć oddania swojej pociechy do żłobka muszą złożyć wersję papierową wraz z dokumentami potwierdzającymi daną sytuację. Na to mają czas aż do końca czerwca. Między 8 a 15 lipca placówki wywieszą listy przyjętych i nieprzyjętych kandydatur oraz odrzuconych (ze względu na błędy formalne), a do końca lipca będzie trzeba oficjalnie podpisać umowy na opiekę nad dziećmi.

O tym, które z dzieci dostaną się do żłobka zdecyduje punktacja. Punkty są m.in. za: wielodzietność, samotne wychowywanie malucha (trzeba to udowodnić, okazując np. wyrok rozwodowy), rodzeństwo w tej samej placówce, posiadania karty mieszkańca. W tym roku dochodzi jeszcze jedno kryterium: szczepienie. Dziecko, które było poddane obowiązkowym szczepieniom dostaje 40 punktów (przykładowo, za to, że pochodzi z wielodzietnej rodziny jest 20 punktów).

Przypominamy: jeśli dziecko nie dostanie miejsca w miejskiej placówce, możecie liczyć na to, że magistrat dopłaci wam 200 zł miesięcznie do opłaty za prywatny żłobek(uwaga: dotyczy to wyłącznie rodzin zameldowanych w Gorzowie). Jednak jego właściciele muszą podpisać z magistratem umowę.
Listę znajdziecie na stronie magistratu w rejestrze żłobków i klubów dziecięcych.

Zobacz wideo: Gorzowski zespół Fishecletic nagrał piosenkę "Wkrótce", do której teledysk nagrał na opustoszałych ulicach Gorzowa