Najwięcej szczurów mamy... w samym centrum, na skwerku przy dawnym Empiku (są tam dwie potężne nory). Sporo ich mieszka przy murach ob-ronnych, na skwerku przy ul. Dzieci Wrzesińskich, na ul. Łokietka w okolicy budynku straży pożarnej, nad Kłodawką w okolicy skrzyżowania ul. Dąbrowskiego z Mickiewicza, w okolicach pawilonu handlowego przy ul. Słonecznej i w samym Parku Wiosny Ludów.
- Problem stwarzają też mieszkańcy, bo wyrzucane na trawniki resztki jedzenia wręcz zachęcają szczury do bytowania. Pojawiają się one też tam, gdzie dokarmiane są kaczki czy gołębie - mówi Tadeusz Ciejka z firmy Fast Protektor, która ma umowę z miastem na deratyzację.
Sygnały o szczurach ma też sanepid. Czasem bardzo liczne. - Ale nie w tej chwili - uspokaja Barbara Rut, kierownik sekcji epidemiologii w Powiatowej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej.
Od początku miesiąca trwa u nas deratyzacja. W miejscach, gdzie szczurów jest najwięcej, została wyłożona trutka. - Działa ona z opóźnienie. Po czterech, sześciu dniach od jej spożycia szczur się wykrwawia - tłumaczy Tadeusz Ciejka. Ile może być szczurów w Gorzowie? Fachowcy szacują, że nawet kilkaset tysięcy
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?