Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niech ten rezultat was nie zgubi. Wynik starcia Ślęzy Wrocław z AZS AJP Gorzów nie odzwierciedla tego, co było na parkiecie

Alan Rogalski
Alan Rogalski
Lindsay Allen była prawdziwym przywódcą na boisku
Lindsay Allen była prawdziwym przywódcą na boisku Piotr Kaczmarek/AZS AJP Gorzów
Do połowy czwartej kwarty nic nie było rozstrzygnięte, choć AZS prowadził kilkoma punktami. Nasze uzyskały kontrolę dopiero w ostatnich minutach, dzięki Lindsay Allen.

Gdy przed meczem okazało się, że chora jest pierwsza rozgrywająca Ślęzy Julia Drop (Ieshia Small rozwiązała kontrakt, pauzowała też Aleksandra Mielnicka), to wydawało się, że to czwartkowe (22 grudnia) spotkanie we Wrocławiu może być łatwiejsze dla AZS-u AJP niż to, które miało miejsce na inaugurację sezonu Energa Basket Ligi Kobiet w hali AJP przy ul. Chopina. Jednak nic bardziej mylnego...

Z drugiej strony, gorzowianki same sobie zgotowały ten los, a w zasadzie ich liderka i gwiazda rozgrywek Alanna Smith. Australijska silna skrzydłowa już w 5 min złapała trzy przewinienia, w tym jedno wyjątkowo niepotrzebne, i chcąc nie chcąc, decyzją trenera Dariusza Maciejewskiego, musiała usiąść na ławce rezerwowych. Do tego czasu było 9:4 dla PolskiejStrefyInwestycji Enei Gorzów - chociaż bez zdobyczy punktowej Smith - a od tamtej pory gra wyrównała się i dwie minuty później było nawet 12:11 dla wrocławianek. Celną trójkę zaliczyła eksakademiczka Stephanie Jones. Nasze panie szybko odpowiedziały, a konkretnie zastępująca Smith Chantel Horvat, udaną próbą zza linii 6,75. I to ona też w końcówce zwiększyła tę przewagę punktową do pięciu, po tym jak w efektowny sposób minęła Jones i zanotowała akcję 2+1. Niemniej już ta część gry pokazała, że nie będzie łatwo.

AZS AJP Gorzów przez większość gry toczył wyrównany bój ze Ślęzą Wrocław

I nie było. Wprawdzie po kapitalnej w drugich dziesięciu minutach Zoe Wadoux zza łuku AZS prowadził w 14 min 36:22, to ta ćwiartka zakończyła się... zwycięstwem Ślęzy. Tej wygranej jednym „oczkiem” nie byłoby, gdyby przyjezdne zachowały większą uwagę w ostatnich akcjach. Tak się nie stało i najpierw po trójce bardzo aktywnej tego dnia Karoliny Stefańczyk oraz Renaty Brezinowej, której zabrakło w Gorzowie, ta przewaga gości wręcz zmalała.

W drugiej połowy wróciła do gry Smith, przez co mogliśmy podziwiać jej pojedynki z Jones. Te były ozdobą tego widowiska. Ale to po trójce Australijki przy stanie 61:61 w 25 min AZS AJP ponownie objął prowadzenie. I nie oddał już go do końca, niemniej niemal do ostatnich minut czuł oddech gospodyń.

Ich napór osłabł dopiero wtedy, gdy kolejny bieg włączyła Lindsay Allen seryjnie punktując z różnych pozycji. Amerykańska rozgrywająca trafiła dziewięć na jedenaście rzutów z gry. Była bezbłędna też na linii wolnych. Nasz zespół miał w niej prawdziwą oparcie.

Ślęza Wrocław 80 - AZS AJP Gorzów 96

  • Kwarty: 16:23, 26:25, 21:23, 17:25.
  • Ślęza: Jones 26 (2x3), Stefańczyk 20 (4x3), Jakubiuk 10, Jaworska 7 (1x3), Kurach 4 oraz Brezinova 10 (2x3), W. Kuczyńska 3 (1x3).
  • PolskaStrefaInwestycji Enea: Allen 29 (1x3), Wadoux 15 (4x3), Keller 15 (2x3), Smith 14 (2x3), Senyurek 10 (2x3) oraz Horvat 10 (1x3), Matkowska 3, Bazan 0.

Oto pozostałe wyniki 12. kolejki: Polskie Przetwory Basket 25 Bydgoszcz - Polski Cukier AZS UMCS Lublin 44:96, MB Zagłębie Sosnowiec - SKK Polonia Warszawa 69:57, MKS Pruszków - VBW Arka Gdynia 43:98, Energa Krajowa Grupa Spożywcza Toruń - Enea AZS Politechnika Poznań 69:78. Pauzował BC Polkowice. W tabeli AZS AJP jest pierwszy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto