Nowy rozkład jazdy nie sprzyja modlitwie. Mieszkańcy mają problem z dojazdem na mszę

- Chcemy, by miasto powróciło do rozkładu, który był przed 1 maja. Do końca kwietnia autobusem 122 można było dojechać na wszystkie msze święte do kościoła na Warszawską. Teraz tylko na niektóre – mówi Anna Galińska z gorzowskich Janic.

1 maja miasto wprowadziło nowe rozkłady jazdy autobusów. Zmiany objęły także kursującą tu linię 122. Od kilku tygodni autobusy z Janic w kierunku centrum i dalej na os. Staszica odjeżdżają w niedzielę w miarę regularnie. W trasę wyruszają 33 minuty po każdej pełniej godzinie, czyli o 7.33, 8.33, 9.33 itd. To, że łatwo zapamiętać godzinę odjazdu, mieszkańcy chwalą, ale same godziny odjazdu… już nie.

- W poprzednim rozkładzie jazdy kursy były tak dopasowane, że można było i do kościoła zajechać, i z kościoła autobusem wrócić. Teraz jest inaczej – mówi A. Galińska. – Pierwsza msza w kościele jest o 7.30, więc autobus o 7.33 nie pasuje, bo jest za późno. Kolejna msza jest o 9.00, więc autobus pasuje, ale na mszę o 10.30 też już nie pasuje. Na 12.00 autobus pasuje, ale to msza dla dzieci i nie każdy chce na nią chodzić. Na 13.15 też nie pasuje. Jest jeszcze msza o 18.00, ale to dla nas już za późno – wylicza gorzowianka. Dodaje, że przed zmianą rozkładu problemów nie było. Na najbardziej popularną wśród mieszkańców sumę o 10.30, autobus odjeżdżał kilkanaście minut przed mszą.

Po mszy godziny autobusów też nie pasują.
- Ja wracam do domu pieszo. Kiedyś był po mszy, a teraz mija mnie, gdy jestem pod domem – mówi Barbara Troska, kolejna z mieszkanek Janic. Sprzed „czerwonego kościółka” autobusy odjeżdżają o 8.19, 9.19, 10.14, 11.19. W wielu przypadkach, gdy autobus podjeżdża na przystanek „CEZiB”, msza jeszcze trwa.

- Poprzedni rozkład był o wiele lepszy – dodaje Anna Wiśniewska, która zwraca z kolei uwagę, że nowy rozkład jazdy nie jest przyjazny uczniom. – Córka ma lekcję o 8.30, a autobus odjeżdża o 8.35. Z kolei syn przez ten nowy rozkład jazdy chodzi do szkoły pieszo – mówi gorzowianka.

- Tamten poprzedni rozkład należy przywrócić jak najszybciej – przekonuje Henryka Łukowiak, kolejna osoba z Janic.

- Zanim nowy rozkład jazdy wszedł w życie, zgłaszaliśmy swoje uwagi w konsultacjach, ale nie zostały one uwzględnione. Napisaliśmy więc petycję do miasta, podpisało się pod nią ponad 150 osób. 8 maja zanieśliśmy ją do miasta, ale do tej pory nikt z miasta się do nas nie odezwał – mówi naszemu dziennikarzowi Barbara Troska.

W sprawie zmiany rozkładu jazdy rozmawialiśmy już z władzami miasta.
- Przenalizujemy możliwości techniczne, personalne i finansowe zmian w rozkładzie jazdy. MZK dostało dyspozycję przygotowania propozycji korekty rozkładu tak, aby była ona satysfakcjonująca dla mieszkańców – mówi nam wiceprezydent Iwona Olek. Szczegóły powinny być znane już za kilka dni.

Uwagi do nowego rozkładu jazdy kilka tygodni temu mieli też mieszkańcy os. Staszica, których w maju pozbawiono bezpośrednich połączeń na cmentarz przy ul. Żwirowej. Po głośnej krytyce tego rozwiązania miasto od 1 czerwca przywróciło zlikwidowaną linię 105.

Czytaj również:
Czy z takiego rozkładu jazdy Gorzów będzie zadowolony? Bo na Staszica będą szczęśliwi |OPINIA