Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przystań za Wartą, pierwszy taki klub dla mieszkańców, pięknieje w oczach!

Tomasz Rusek
Tomasz Rusek
Jak trafić do Przystani, którą tworzą wolontariusze Stowarzyszenia św. Eugeniusza de Mazenoda? Mieści się ona przy ul. Śląskiej, nieopodal wjazdu w ul. Spokojną. Kiedyś był tu sklep, teraz będzie międzypokoleniowy klub, który ma pomagać mieszkańcom Zawarcia, umilać im czas, integrować.

W planach są spotkania z ciekawymi ludźmi, ale też pomoc przy różnych pismach urzędowych, wspólna rozrywka, spędzanie czasu, opieka, np. nad niepełnosprawnymi dziećmi. Jednym słowem - wszystko to, co się przydaje, w tym osobom starszym.

To ich rewiry
Remont pomieszczeń jest już na finiszu. Otwarcie zaplanowano na październik. Dlaczego akurat Zawarcie? - Prawie wszyscy członkowie stowarzyszenia wywodzą się z Zawarcia. To nasze miejsce do życia, parafia, społeczność. Bolała nas opinia, że Zawarcie jest zapomniane przez Boga i ludzi. To nieprawda. Większości zależy, by dzielnica żyła i rozkwitała. Są tutaj fantastyczni ludzie, których może czasami trzeba trochę „popchnąć” do działania. Stąd pomysł - wyjaśnia Lilianna Pawłowska.
Jednak od pomysłu do realizacja droga była daleka (pisaliśmy o tym w „GL”). - Nie udałoby się jej przejść bez pomocników, sponsorów, ludzi dobrej woli i Prowincji Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej - dodaje Anna Kaczkowska.
I jeszcze takich społeczników jak choćby pan Zdzisiu, który kończy remont klubu, ale nie chce zdjęcia i nazwiska w gazecie - pomaga i już.

Sami członkowie stowarzyszenia też nie szczędzili czasu i mięśni, gdy trzeba było zacząć remont. I to oni rozkręcili akcję zdobywania sponsorów.
Pytamy wolontariuszy, czy planują otwierać podobne kluby na innych osiedlach. Na razie nie - mają sporo pracy przy pierwszym. Poza tym, jak mówi Anna Jakubowska, każdy może pójść ich drogą.
Lilianna Pawłowska dodaje, że przede wszystkim musi na tym zależeć mieszkańcom: - Ludzie są wszędzie tacy sami. Wystarczy dużo chęci, optymizm i wiara, że wspólną pracą można wiele zdziałać.

Nie trzeba wiele
Cały czas każdy może pomóc wolontariuszom. Brakuje im jeszcze np. styropianu na elewację. Planują też mural na budynku. - Jeżeli ktoś ma pomysł lub jest w stanie go wykonać, chętnie porozmawiamy. Poszukujemy też wolontariuszy, którzy chcieliby dzielić się wiedzą i umiejętnościami. Potrzebne są osoby do prowadzenia warsztatów, doradztwa w wielu dziedzinach życia, może korepetycji - wylicza Jakubowska. Chętni mogą znaleźć ekipę Przystani na Facebooku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto