Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szymon Woźniak ze Stali Gorzów: Jeszcze nigdy nie byłem tak przygotowany jak teraz do nowego sezonu

Kamila Tyc
Zawodnik Stali Gorzów Szymon Woźniak
Zawodnik Stali Gorzów Szymon Woźniak Fanpage Szymona Woźniaka
Nowy sezon żużlowy już za chwilę stanie się rzeczywistością, a nasze oczy co weekend skierowane będą na żużlowe stadiony. Doczekać się tego nie może Szymon Woźniak. – Bo jeszcze nigdy nie byłem tak przygotowany do sezonu jak teraz, mój team nigdy nie wyglądał tak profesjonalnie – mówił zawodnik Moich Bermudów Stali Gorzów.

Nim o przygotowaniach, trzeba zacząć od tego, że gorzowianin oficjalnie dostał zielone światło od lekarza na starty w nadchodzącym sezonie. – Byłem u lekarza w Warszawie i mam dla was świetną informację. Mam zielone światło, także oficjalnie Szymon Woźniak jest zdrowym człowiekiem. Czekam na otwarcie sezonu, bo stęskniłem się za motocyklami jak nigdy dotąd przez to leczenie kontuzji – przyznał żużlowiec w trakcie marcowego klubowego czatu z kibicami. - Lewa ręka, która była złamana w tym roku, jest już całkowicie wyleczona i nie mam z nią najmniejszego problemu, za to w prawej ręce, z którą tak długo się borykałem, była w zeszłym roku operowana, gdzie miałem przeszczepianą jedną z kości z biodra i ta była wszczepiona w miejsce uszkodzonej kości w nadgarstku.

Zmiany u Szymona Woźniaka w nowym sezonie

To zadowolenie w jego głosie być może też spowodowane było tym, że team gorzowskiego żużlowca na nadchodzący sezon uległ niemałym zmianom. Do jego zespołu dołączyła… żona. Pani Karolina ma odciążyć męża w różnych sprawach. – Trochę rozbudowałem w tym roku swój team. Wkroczyła do niego nieco mocniej moja żona, która odciąży mnie w sprawach administracyjno-księgowych, w kontakcie ze sponsorami, dzięki czemu będę miał więcej czasu, żeby skupić się na treningach, na przygotowaniach do meczów czy na pracy przy sprzęcie – mówił zawodnik w wideo zamieszonym w poniedziałek na swojej stronie na Facebooku i dodał, że w jego teamie jest też nowy mechanik.

Cele żużlowca Stali Gorzów

Najważniejszym celem Woźniaka na nadchodzący sezon jest przede wszystkim bycie solidnym wsparciem dla swojego zespołu w zmaganiach o Drużynowe Mistrzostwo Polski. – Moim głównym i najważniejszym celem jest bycie solidnym punktem Stali. Na ten cel będę poświęcał najwięcej energii i skupienia, aby razem z drużyną dać z siebie wszystko o walce o złoty medal – powiedział wychowanek Polonii Bydgoszcz.

Jeśli chodzi natomiast o cele indywidualne, zawodnik z Gorzowa planuje skupić się także na samodoskonaleniu oraz nieustannym poprawianiu swojej formy. Tak aby mieć szansę na uzyskanie „dzikiej karty” na start w Speedway Grand Prix, które już 25 czerwca odbędzie się na gorzowskim „Jancarzu”. – Zawsze biorę udział we wszystkich eliminacjach do Grand Prix, w tym roku nie będzie inaczej. Myślę, że mój poziom sportowy udaje mi się coraz bardziej podnosić, z roku na rok i staje się przez to coraz bardziej kompletny. Nie boję się wyzwań, staram się na bieżąco poprawiać swoje błędy i mam nadzieję, że ta droga poprowadzi mnie w końcu do Grand Prix. Byłoby to moje spełnienie marzeń i do tego będę dążył. A jeśli moja forma będzie pozwalać mi na rywalizowanie z najlepszymi zawodnikami świata, to z chęcią przyjmę „dziką kartę” i mam nadzieję, że będę mógł poprawić swój wynik z GP w Gorzowie, kiedy to niewiele zabrakło mi do dostania się do półfinału – podsumował indywidualny mistrz Polski z 2017 r.

Woźniak gotowy na rozpoczęcie

W związku z tym, że sezon rozpocznie się za niespełna miesiąc, stalowiec jest już na końcowym etapie przygotowań. Tunerem Woźniaka na najbliższy sezon niezmiennie pozostaje RK Racing, na czele z panem Ryszardem Kowalskim, który wraz ze swoim teamem dba o silniki żużlowca. Zawodnik nie ukrywa, że zbudował w tym roku pokaźną flotę czterech motocykli, a że ma jeszcze więcej silników, to będzie z czego wybierać. – Przygotowania do rozpoczęcia sezonu są już na ostatniej prostej. Artyleria gotowa, forma fizyczna na wysokim poziomie, więc pozostaje tylko trenować w oczekiwaniu na pierwszy mecz ligowy – dodawał Woźniak.

Zawodnik Stali po pierwszych treningach

Jak wspomnieliśmy, w tamtym tygodniu zawodnik gorzowskiej Stali odbył pierwszy tegoroczny trening w niemieckim Wittstocku, gdzie wraz z Wiktorem Jasińskim, Oskarem Huryszem i Bartoszem Zmarzlikiem wykonali swoje premierowe okrążenia w tym roku. A to z tego względu, że na stadionie im. Edwarda Jancarza w Gorzowie wciąż trwały prace remontowe. Nie zmienia to faktu, iż remont toru związany z lepszym odprowadzaniem wody był bardzo potrzebny i był jednym z wymogów do otrzymania pełnej licencji. Ten nowy system odwodnienia z pewnością pozwoli drużynie z Gorzowa uniknąć wielu problemów z organizacją zawodów, wynikających z dość obfitych odpadów deszczu w sezonie letnim, jak to miało miejsce w poprzednich latach. Na to zwrócił też uwagę w trakcie transmisji Woźniak. - Odwodnienie liniowe sprawi, że nie będziemy musieli już tak często spoglądać w niebo, zwłaszcza w Gorzowie, gdzie ten problem jest podwójny. Przez to zacienienie, osuszanie toru jest bardziej pracochłonne, niż na innych torach. Poza tym, na pewno zmieni się profil toru. To również powinno pozytywnie wpłynąć na to, co będzie się działo w trakcie tych wyścigów – stwierdził zawodnik gorzowskiej drużyny.

Zawodnik często podkreśla, że na torze w Gorzowie czuje się bardzo dobrze i wprost nie może się doczekać, aż ponownie będzie mógł wyjechać na „Jancarzu”. To być może nastąpi już w tym tygodniu, tuż po tym jak tor przy ul. Kwiatowej we wtorek przeszedł weryfikację przez specjalną powołaną do tego komisję. Taka procedura była konieczna po tym, jak m.in. zainstalowano wspomniane odwodnienie liniowe oraz zamontowano nowe dmuchane bandy pneumatyczne. A te od poniedziałku okalają gorzowski owal.

Taki drużynowy trening jest konieczny, też ze względu na atmosferę w zespole. Tym bardziej, że w tym roku nie było obozu, na którym ćwiczyłby cały zespół. To sprawiło, że kontakt między zawodnikami i generalnie pracownikami klubu w tym okresie przygotowawczym był specyficzny. – Jednak relacje między zawodnikami w naszej drużynie są bardzo dobre. Jesteśmy cały czas w stałym kontakcie, mimo że nasze zgrupowanie nie doszło do skutku. Jesteśmy zgraną paczką, mówimy jednym głosem, nie możemy doczekać się nadchodzącego sezonu. Relacje z prezesem również oceniam na bardzo dobre. Podczas sezonu nasza współpraca jest ograniczona. Ustaliliśmy, że prezes ma swoje podwórko i swój zakres działań, aby spinać to, za co jest odpowiedzialny jak najlepiej, a my z trenerem mamy swój plac zabaw, przez co jedni i drudzy nie wchodzą sobie w drogę, tylko kibicują nawzajem. Myślę, że te znamienne zasady, które ustaliśmy na początku współpracy bardzo dobrze działają i każdemu pracuje się dzięki temu lepiej – podsumował Woźniak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto