Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To nie Brama Santocka, to jej fundamenty. A jak cała brama sprzed setek lat wyglądała? Mamy... zdjęcia [GALERIA]

Tomasz Rusek
Tomasz Rusek
O odkopanych fundamentach bramy rozmawiamy z Robertem Piotrowskim
O odkopanych fundamentach bramy rozmawiamy z Robertem Piotrowskim Tomasz Rusek
Wielka szyba zamiast drogi, a pod nią odkopane ruiny? Regionalista Robert Piotrowski jest przeciwny takiemu rozwiązaniu. - Mamy upamiętniać fundamenty? Serio? - mówi w rozmowie z GL. I podpowiada inne rozwiązanie.

Jeszcze zanim zaczęto rozkopywać ul. Sikorskiego precyzyjnie wskazałeś, gdzie budowlani odkopią Bramę Santocką, która od kilku tygodni jest archeologiczną sensacją. Zadowolony?
- Najpierw powiedzmy to wyraźnie: nie odkopano Bramy Santockiej, tylko jej fundamenty. O nie właśnie mi chodziło. Te kamienie nie mogą być żadną niespodzianką, ponieważ gdy zburzono bramę, jej najgłębsze fundamenty po prostu zasypano ziemią. Nie przez pomyłkę, nie z roztargnienia. Tak było szybciej, taniej. Pragmatyzm. Ale miło zobaczyć takiego świadka tego co musiało być kiedyś wielką budowlą.

Jak upamiętnić teraz to miejsce? Upamiętnić fundamenty? Przyznaję, że uśmiecham się, słuchając dyskusji o stworzeniu szklanej nawierzchni, pod którą będzie można oglądać ten dół. Potem szyba, a musiałaby być to gigantyczna powierzchnia, pęknie, ziemia zawilgotnieje, okaże się, że to niczyje, że na wymianę szyby trzeba czekać miesiącami, bo przetarg... A tak na poważnie: sprawdzić całość, odkopać ile się da, opisać, zinwentaryzować i bezpiecznie zasypać. Oczywiście warto na powierzchni jakoś upamiętnić i wskazać, że tu znajdowała się brama santocka. Jeśli coś z szybą, to taką pionową, na której będzie wizerunek, może nawet teraz już realniejsza rekonstrukcja bramy wschodniej. Patrząc przez tą szybą na dzisiejszą ulicę nakładałyby się dwa obrazy - historyczny i współczesny. Brama niejako wróciłaby. Choć do niej samej, do jej fundamentów, jeszcze badacze nie doszli. Oceniam, że - o ile istnieją pod ziemią - to relikty głównego obiektu bramy na linii muru obronnego spoczywają gdzieś na wysokości używanego wejścia do magistratu. Bo była to bardziej skomplikowana budowla - teraz widzimy dopiero posadowienie przedbramia, szyi bramnej, czyli dopiero przedsionka samej bramy.

Dlaczego w ogóle bramę i fragment murów zburzono? To akurat żadna tajemnicza sprawa. Mury miały sens w czasach, gdy mogły stanowić realny element obrony miasta. W XIX wieku już od dawna takiego znaczenia nie miały, a wręcz blokowały, przeszkadzały w rozbudowie miasta. To wtedy rozebrano znaczną ich część. Landsberg rozkwitał we wszystkie strony. Poza tym mury nie wyznaczały już granicy miasta, raczej były problemem. Stąd rozbiórki. Pozyskiwany materiał był ceniony, średniowieczne budowle stawały się swego rodzaju „kamieniołomem” dla mieszczan. Tak stało się z tą budowlą w 1828 r., zostały po niej tylko ostatnie głazy na spodzie.

Jakieś jeszcze niespodzianki czekają nas pod remontowaną ul. Sikorskiego?
To zależy na jakiej szerokości i jak głęboko prowadzone będą prace. Na pewno pas obecnej północnej jezdni ul. Sikorskiego od pomnika Zenona Bauera w kierunku Parku 111 biegnie po linii dawnej zabudowy. Czyli - mówiąc wprost - po piwnicach wyburzonych kamienic. Gdy się przyjrzeć dnu wykopu pod torowiskiem na odcinku od głównego skrzyżowania w stronę Okrąglaka, widać ceglany cień, wprost fragmenty cegieł. To mogą być właśnie te części piwnic, dawna linia zabudowy. Mnie by korciło zbadać co kryją...

Coś jeszcze?
Plac Młyński i być może pod nim brama Młyńska - zachodni wjazd do starego miasta. To był teren, w wielkim uproszczeniu, mniej więcej pomiędzy apteką Strywald, Młyńską, a wyjazdem z obecnej ul. Strzeleckiej. Tylko znowu - nie wiadomo, czy i jak głębokie będą tutaj wykopy oraz jaki będzie ich zasięg. Oraz - ważna rzecz - czy w przeszłości, przez lata, już tutaj ziemi nie „wyczyszczono” z pamiątek, ponieważ więcej się tu działo niż w miejscu fundamentów Bramy Santockiej.

Aktualizacja
W poniedziałek podczas konferencji prasowej radni klubu Kocham Gorzów przedstawili swój pomysł na Bramę Santocką.
"Nasza koncepcja zakłada utworzenie pod ulicą Sikorskiego ekspozycji, która stanowiłaby podziemia, do których można wejść. Ceglane sklepienie kolebkowe usytuowane jest w sposób umożliwiający wejście do proponowanej przestrzeni z poziomu piwnic Urzędu Miasta. Wykonanie nad wykopaliskami żelbetowej płyty stanowiącej sklepienie umożliwiłoby utrzymanie ruchu tramwajów i ruchu kołowego nad muzeum, a modyfikacja projektu dotyczyłaby jedynie nieznacznego podniesienia rzędnej drogi i torowiska na odcinku nad wykopaliskami. Chodniki zostałyby utrzymane na tym samym poziomie, natomiast jezdnia od części pieszej oddzielona by została ciągiem klombów, co zapewniłoby bezpieczeństwo użytkowania oraz spełnienie warunków technicznych.

Przestrzeń, jaka utworzona zostałaby pod jezdnią, stanowić może jednocześnie muzeum historii miasta.
Takie zabytki nie zdarzają się często. Dziwi nas pochopność decyzji (magistratu o zasypaniu fundamentów - dop. red.), tym bardziej, że o lokalizacji bramy wiadomo było od dawna. W latach 60. przeprowadzano tam budowę sieci, która to budowa już wtedy naruszyła historyczną tkankę. Bezrefleksyjne zakopanie takiego znaleziska oraz być może kolejnych, jakie znajdują się pod Sikorskiego - Bramy Młyńskiej - jest bezpowrotną utratą szansy na wysokiej jakości atrakcję turystyczną oraz edukacyjną. Rodowe srebra wymagają szacunku i dbałości, a dzięki temu Gorzów będzie perłą na turystycznej mapie Polski" - czytamy w komunikacie Kocham Gorzów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: To nie Brama Santocka, to jej fundamenty. A jak cała brama sprzed setek lat wyglądała? Mamy... zdjęcia [GALERIA] - Plus Gazeta Lubuska

Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto