Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To stadionowy podjazd dla niepełnosprawnych czy kolejne kuriozum?

Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski
Podjazd łącznie z ostrym zakrętem - ma niecałe 100 metrów. Różnica poziomów? Około... dwa.
Podjazd łącznie z ostrym zakrętem - ma niecałe 100 metrów. Różnica poziomów? Około... dwa. Jarosław Miłkowski
Niemal na płaskim terenie przy ul. Wyszyńskiego powstał... podjazd do stadionu. Został zbudowany raptem kilkadziesiąt centymetrów od istniejącego chodnika.

- Tu powinni jeszcze jakieś schody ruchome zamontować. Na pewno by się przydały - ironizował w czwartek 5 maja przed południem pan Jerzy. Spotkaliśmy go pomiędzy stadionem lekkoatletycznym a ulicą Wyszyńskiego w okolicy komendy wojewódzkiej strażaków.

To miejsce (patrz: zdjęcie) zna pewnie wielu gorzowian. Od strony ul. Mickiewicza w kierunku ronda Wyszyńskiego od dziesięcioleci biegnie chodnik, a jego asfaltowa część już od wielu wielu lat „woła” o naprawę. Wszystko przez to, że jest rozwalana przez korzenie rosnących wzdłuż alejki drzew.

Podjazd łącznie z ostrym zakrętem - ma niecałe 100 metrów. Różnica poziomów? Około... dwa.
Podjazd łącznie z ostrym zakrętem - ma niecałe 100 metrów. Różnica poziomów? Około... dwa. Jarosław Miłkowski

Teraz - kilkadziesiąt centymetrów od tego asfaltowego chodnika! - budowane jest dojście-podjazd do górnego stadionu lekkoatletycznego. Myli się jednak ten, kto myśli, że mógłby z niego skorzystać zwykły przechodzień. Nie! Podjazd zaczyna się przy wewnętrznej drodze dojazdowej do stadionu, a kończy przy bramie wjazdowej od strony Wyszyńskiego. Jest już ułożona kostka brukowana, aktualnie montowane są poręcze. Cała konstrukcja wygląda jak podjazd dla wózków osób niepełnosprawnych (to jest nasz domysł, czekamy na oficjalne potwierdzenie z urzędu miasta).

Różnica poziomów? Prawie żadna

W podjeździe do stadionu nie byłoby nic dziwnego, gdyby nie to, że powstaje on... niemal na płaskim terenie. Nowy chodnik (wraz z ogromem poręczy i słupków) biegnie przez około 100 metrów. A różnica poziomów na tym odcinku wynosi... około dwóch metrów.
- Ten chodnik to jakieś kuriozum - mówił nam pan Jerzy.
- Czy nie można było tego podjazdu zrobić na bazie istniejącego chodnika? Przy okazji by się go naprawiło. Teraz efekt jest taki, że mamy dwie ścieżki w odstępie metra. Po jednej prawie nikt nie będzie chodził, bo prowadzi od parkingu do stadionu. A po drugiej, tej starej, chodzi się już niewygodnie! Ja sam wolę przejść w tym miejscu na drugą stronę ulicy - mówił nam kolejny z mieszkańców.

W sprawie budowli skontaktowaliśmy się z Michałem Kopcem, gorzowianinem, który porusza się na wózku inwalidzkim. Zbudowanie podjazdu pochwalił, bo udogodnień dla niepełnosprawnych jest w mieście za mało. Przyznał jednak, rozwiązanie nie do końca zostało chyba przemyślane. Podobnie mówiła nam radna Marta Bejnar-Bejnarowicz, która na co dzień jest architektem.
- Ten podjazd dla niepełnosprawnych został zrobiony zgodnie z prawem, ale można to było wykonać inaczej - oceniała. I nie była w swym sądzie odosobniona.

- Podcięto trochę drzewa, usypano wał, a na nim ułożono chodnik z podjazdem dla niepełnosprawnych. Niby pięknie, ale jak dla mnie bez zastanowienia - mówił też Paweł Iwanowski, który mieszka w pobliżu. Obserwując postęp prac wpadł na pomysł: - Nie wiem na ile to realne, ale może można by upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu, czyli uratować drzewa i dać wszystkim nowy chodnik, a nie tylko sportowcom? Można ten nowy chodnik przedłużyć do przejścia na Mickiewicza, na oko 75 metrów, a ten asfaltowy skuć, podsypać ziemi, zasiać trawę i tym samym odsunąć chodnik i pieszych od ruchliwej jezdni - proponuje.
Dlaczego podjazd nie jest tożsamy z chodnikiem i czy nie można było zrobić go inaczej, zapytaliśmy w czwartek urzędników. Czekamy na odpowiedź.

Schody razy dwa poproszę

Niezrozumiałe pomysły to w Gorzowie nie pierwszyzna. Na początku roku 2020 w tzw. lasku pomiędzy ulicami: Wróblewskiego i Na Skarpie obok już istniejących schodów miała powstać ścieżka. Projektant zamiast niej wymyślił jednak... drugie schody. Po protestach - i ogromnym śmiechu! - mieszkańców miasto rozebrało nowe schody i zrobiło ścieżkę.

Tak budowano... ścieżkę między ul. Wróblewskiego a Na Sakrpie.
Tak budowano... ścieżkę między ul. Wróblewskiego a Na Sakrpie. Jarosław Miłkowski

Czytaj również:
Gorzów. Torowisko jak mozaika. Co parę kroków jest inna nawierzchnia

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto