Vivat Akademia ! - pisze nasza Czytelniczka pani Renata.

Kredyty przeważnie nas mobilizują do działania. Zawsze, kiedy mamy jakieś zobowiązanie, zastanawiamy się jak je wypełnić. I to zadanie czeka teraz pracowników uczelni, studentów i samorządowców. Ci pierwsi, muszą zadbać o bogatą ofertę dydaktyczną, wprowadzając nowe kierunki kształcenia i otworzyć się na współpracę międzynarodową.

Studenci zaś wykorzystywać lata nauki, na solidne przygotowanie się do pracy. Pomoc samorządu, to przede wszystkim wsparcie finansowe i mieszkania dla nowej kadry. Zmiana nazwy zobowiązuje, tak jak i patron Jakub z Paradyża. Nic nie przyjdzie samo, dlatego łatwiejsze jest lobbowanie za zmianą nazwy niż codzienna, ciężka praca w budowaniu prestiżu.

Powoli, małymi kroczkami wypracować można więcej, niż skokiem na głęboką wodę. Już dzisiaj, patrząc na zwiększającą się liczbę studentów, można zauważyć, że nasza uczelnia rozwija się prężnie, stając się ważnym ośrodkiem nauki na mapie Gorzowa. Prawdziwy sukces będzie wtedy, gdy każdy absolwent jednego z 14 kierunków znajdzie po studiach pracę.

Jest to jednak zależne od szerszego kontekstu społecznego. Nowa Akademia na początek musi udowodnić, że Rada Główna Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich , mylili się wydając opinię negatywną. A to można zrobić jedynie twórcza pracą. I tej twórczej pracy życzę wszystkim związanym z uczelnią.