Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorzów: komunalnych i socjalnych mieszkań jest więcej, jednak wciąż o wiele za mało

Tomasz Rusek
Jeden z wyremontowanych pustostanów miasto z pompą przekazało rodzinie państwa Nowaków w czerwcu zeszłego roku
Łukasz Kulczyński Urząd Miasta Gorzowa
Jeden z wyremontowanych pustostanów miasto z pompą przekazało rodzinie państwa Nowaków w czerwcu zeszłego roku Łukasz Kulczyński Urząd Miasta Gorzowa Łukasz Kulczyński/Urząd Miasta
Dramatycznie - tak brakuje w Gorzowie mieszkań komunalnych i socjalnych. W kolejce na własny kąt jest zapisanych prawie 1.200 rodzin. Na przydział czeka się latami.

[wytloczenie]Np. rodzina Nowaków z poniższej fotografii, która przed rokiem dostała wreszcie od miasta mieszkanie, czekała na ten moment... 11 lat. I kto wie, czy nie czekałaby jeszcze, gdyby nie program remontów pustostanów (o którym za chwilę). Radość była wielka. - Przez cały ten czas, kiedy nie mieliśmy swojego mieszkania i musieliśmy je wynajmować, tak naprawdę zwyczajnie się tułaliśmy - mówił pan Dawid tuż po przekazaniu kluczy. W podobnej sytuacji jest wiele gorzowskich rodzin.[/wytloczenie]

Najgorsze jest to, że najwięcej jest trudnych przypadków

Ile? Według raportu o mieszkaniach komunalnych i socjalnych za 2017 r., jaki został przedstawiony na środowej sesji, w sumie w kolejkach czekają aż 1.194 rodziny. Tak, w kolejkach. Jest ich pięć. Część ludzi czeka na lokal komunalny na czas nieoznaczony (143 rodziny), część na lokal socjalny (159), inni na przydział mieszkania zamiennego (10) i na inne zamiany (36).
Jednak największą grupę stanowią rodziny z wyrokami eksmisyjnymi: jest ich aż 846. To olbrzymi problem. Mówiąc wprost, to rodziny, które mają opuścić obecnie zajmowany lokal bo za niego nie płaciły lub go niszczyły. I teraz to miasto musi im zapewnić miejsce do życia. Co gorsza takich rodzin z wyrokami przybywa, bo zapadają kolejne wyroki o eksmisji z prawem do lokalu socjalnego. I to miasto (a dokładnie Zakład Gospodarki Mieszkaniowej) jest zobowiązane taki lokal znaleźć. A jak nie, to... musi płacić odszkodowania spółdzielniom! Od 2009 r. do dziś suma takich odszkodowań doszła niemal do 700 tys. zł. A nawet jak osobom po eksmisji znajdzie się mieszkanie, to znowu je niszczą. „Nadal nie opłacają czynszu pomimo jego niskich wymiarów, nagannie się zachowują, często dewastują części wspólne nieruchomości” - ujawnia w raporcie dla radnych Alicja Woźniak, kierownik referatu spraw mieszkaniowych w wydziale spraw społecznych. To też sprawia, że rośnie zadłużenie ZGM-u. Ślepe koło wygląda tak: zakład zapewnia lokal tym, którzy przez długi zostali eksmitowani, a oni za nowe miejsce dalej nie płacą, przez co zaległość ciągle narasta.

Nareszcie jednak jest się też z czego cieszyć

Jednak w raporcie jest też trochę dobrych wiadomości. Pierwsza: dobrze sprawdza się program mieszkanie za remont. Polega na tym, że magistrat przedstawia pulę mieszkań, które osoby czekające na lokal komunalny (uwaga: osoby płacące, mające środki do życia i gwarantujące regularne opłaty) mogą wyremontować i w zamian zostać ich lokatorem. W 2014 r. zmodernizowano dzięki temu za prywatne pieniądze 18 mieszkań, w 2015 r. już 29, w 2016 r. aż 40, a w poprzednim 33.

Magistratowi udało się też zdobyć dwie dotacje na remonty pustostanów, których w mieście było około 400. W pierwszej turze wyremontowano 20 mieszkań za 608 tys. zł (w tym 273 tys. zł były z dotacji). To właśnie jedno z nich - na Zawarciu - dostali Nowakowie.

W drugiej turze zmodernizowano aż 93 lokale. Tu koszty były dużo większe: wyniosły 2,8 mln zł (ale aż 1,2 mln zł to wsparcie z Funduszu Dopłat). Remonty zakończyły się pod koniec lutego br. - Standard lokali został podwyższony. Każdy wyposażyliśmy w łazienkę, a część z nich dodatkowo ma centralne ogrzewanie i ciepłą wodę z sieci. Dlatego w pierwszej kolejności były one zasiedlone przez rodziny oczekujące na wskazanie lokalu socjalnego z tytułu umieszczenia na liście przydziału opracowanej przy współudziale Społecznej Komisji Mieszkaniowej - wyjaśnia rzeczniczka magistratu Ewa Sadowska.
Mówiąc wprost to rodziny, w których może się nie przelewa, ale nie zniszczą mieszkania i będą płaciły czynsz.

[wytloczenie]Nie ma za to - przynajmniej na razie - szans na budowę w mieście lokali w ramach rządowego programu Mieszkanie Plus. Magistrat rozważał akces do programu, jednak woli szukać pieniędzy na remonty kolejnych pustostanów.[/wytloczenie]

WIDEO: "Przystanek zaraz przy szkole, kościółek blisko. Czego chcieć więcej?". Powstało pierwsze osiedle programu "Mieszkanie plus". Gdzie? W Jarocinie!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto